[Zwrotka 1]
Jestem gorący jak Sahara, Ty po prostu ciepły
Lepiej wypierdalaj bo zły arab niebezpieczny
Czego chcesz ode mnie? Nie dysponuję czasem
Nie patrzę na zegarek w wolnej chwili liczę kasę
Sam zarabiam, sam wydaje, poznaję ludzi, zwiedzam kraję
I tak dalej cały czas, nie przestaję
Nigdy nie wiesz co Ci życie może dać
To biorę co mam, Ty chodź spróbuj mnie pokonać
Są tu tacy co chcieliby mnie powstrzymać
Jestem brudasa synem, ze stylem Assasina
Uważaj jak chodzisz bo Cię czeka mina
Napierdalam jak rakieta w Irak
Ty będziesz mnie przeklinał, ja będę Ci wyśmiewał
Bo to nie Twoja wina, że Allah Ci nic nie dał
Nic nie będziesz zmieniał, po prostu będziesz siedział
Nie mam nic do geja, po prostu jesteś pedał
[Refren]
1000 i 1 noc
Tu fałsz za plecami czai się jak wąż
1000 i 1 noc
Nigdy nie wiesz co przyniesie los
[Zwrotka 2]
Ona ma smaka na ciapaka, za marzeniami lata
Dla ONR to draka a ona zwiedza Katar
Lata w Emiratach, nie płacze przy wypłatach
Spadaj... po forsę wyścig jak Dakar
Po prostu jesteś miękki, za hejty dzięki
Książę Persji, ciapaty, młody, piękny
Za złe nie miej mi, moje życie pędzie
Robię swoje, powiedz czemu Cię to swędzi?
Nic nie wiesz o mnie masz wiele opinii
Nie ma tutaj prawdy, nie ma wody na pustyni
Mówili o mnie coś tam, jakieś plotki, podobno
A kiedy mnie spotkasz to się witasz jak z mordą
Hipokryzja, hipokryzja...
Jesteś jak Kaen, do prawdziwej twarzy ciężko Ci się przyznać
Mija kolejny dzień, łapię kolejny buch
Mija kolejna noc, zaraz tu pierdolnie (boom)
[refren]
1000 i 1 noc
Tu fałsz za plecami czai się jak wąż
1000 i 1 noc
Nigdy nie wiesz co przyniesie los