[Zwrotka 1]
Przyjacielu, tyle czasu cię nie widziałem
Nie odwracałem kart, kiedy dziwne partie rozgrywałeś
Czasem ciężko przełknąć złość, nie chce zawodów wyliczać
Kiedyś przynajmniej byłem zły , dziś mam to w jelitach
I to jest takie przykre, nie zależy mi, ani trochę
Już do tego przywykłem, nie ma pytań, jest wielokropek
Wilk liże rany, wiem, że zbliża się pełnia
Słysze tylko wycie, nawet nie słyszę bicia serca
Możesz mieć wszystko, albo stracić wszystko w chwilę
Nawet nie wiem, kiedy nadzieje na łopatkach położyłem
Jak to się stało? Na wietrze unosi się krótka wstęga
Jedyne, co mi zostało, to ta prosta i krótka piosenka
[Refren: Rosalie]
Nawet nie jestem już zły, nie zależy mi
Doskonały nie jest nikt, nie zależy mi
Nadzieja głupich, matka..
Nie mamy o czym mówić, kiedy już umarła
[Zwrotka 2]
Nie chcę wiedzieć, jak to jest upokarzać swoje dzieci
Druga strona barykady, jesteśmy chyba z innej planety
Moja córka - czy popatrzyłeś jej chociaż raz prosto w oczy?
Nie odwrócę się od niej nawet
Jak będzie na mnie kląć i psioczyć
Miłości nie potrafię się wyrzec, lecz co ja wiem o życiu?
Szklane domy, rodziny rozbite, synek na kolejnym odwyku
Czasem trudno tłamsić nienawiść
Głupio tak wyszło, ale gdy emocje opadły
Po prostu jest mi przykro
Możesz mieć wszystko, albo stracić wszystko w chwilę
Podobno mówiąc prawdę tak bardzo cię uraziłem
Szukasz wyjścia? Zamknięta furtka , ucieczka
Już dawno wybaczyłem, nigdy nie zapomnę
Co za smutna piosenka
[Ref.]
[Zwrotka 3]
Każdy popełnia błędy, nikt obcy sami znajomi
Czasem zostaje pył, czasem tylko wspomnienie po nich
Zupełnie niepotrzebnie szukałeś szpil
W poprzednich nagraniach
Palec pod budkę, wcześniej już twój sufler je znalazł
Prawdziwi kumple przy używkach przyjaciół nie zgrywają
A pomagają wstać, nie mogą patrzeć na to, co się stało
Spuszczam wzrok, kiedy ktoś znowu klepie cię po plecach
Nie udawaj szczęścia, gdy już udajesz
Zobacz, kto się uśmiecha
Możesz mieć wszystko, albo stracić wszystko w chwilę
Chcesz się piąć w górę albo zmieniać budulec w ruinę
Przed twoim talentem chylę czoła, na blacie zżółkła koperta
Może kiedyś otworzysz ten list...smutna piosenka
[Ref.] [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]