Alicetea - Wieczność lyrics

Published

0 183 0

Alicetea - Wieczność lyrics

Jest późna noc, za późna dla nas spójnych. Pulsy tej ulicy omijają głuche serca. Co czyni w gruzach, to siłę ma tysiąca. Niewinnie ocaleni, pochowani w światłocieniach. Stojąc nad przepaścią przeciwnych półksiężyców odkładamy śmierci z nadzieją na powstanie. I niepotrzebne więcej, niepotrzebne wróżby; miłości przetarłaś nam szlaki na jutro... Ja wiem, że czas twój odlicza sekundy, minuty i gra w ostateczności... Przychodzą i odchodzą... Wieczności... Przychodzą i odchodzą. Nim wrócisz z kresu, strapiony pięknem wizji, do rozedrganych powiek, pojedynków na spojrzenia. Otruj klątwą szczęścia zaszczutą wskroś naturę; wyssany z mlekiem matki an*lfabetyzm uczuć. W świętych rytuałach będziemy się przenikać, jak mandale z ciał słowami oplecione myśli. Niepotrzebne więcej, niepotrzebne wróżby; miłości przetarłaś nam szlaki na jutro... Ja wiem, że czas twój odlicza sekundy, minuty i gra w ostateczności... Powróci znowu Jah i pozamiata kraj z tych co nie słuchają, rytmu serca aaj!