Tu gromadzą się Nie wypowiedziane słowa U zbierają się Niewypowiedziane Słodkie gorzkie i kwaśne Ciemne bure i jasne Do bólu prawdziwe Do krwi szczere Nie patrzę w dół By nie widzieć jak Kleją się do nóg Nie ruszę stąd Bo powoli już Kleją się do rąk Tu gromadzą się Niewypowiedziane słowa Tu zbierają się Niewypowiedziane Mądre głupie i straszne Twoje i moje własne Do bólu prawdziwe Do krwi szczere