Kurwa, śmieszy mnie ta rap-gra, małolaci, o co chodzi wiem Bo nawijam na samplach i se na nich mogę robić swag Siemano, wbijam, to co poznam - idzie w sk**e Bo na newschool'owych bitach tego nie nawiniesz, synek Jak House of Pain chcę hajs i fejm Mam czas i wiem jak grać by mieć na raz ten cel Jestem K do A do E do M do KOT Znam rap, mam hype i wiem jak grać, bo mam to flow Wilk w rap-grze, a ty weź ten bilet w palce I nie kojarz mojej ksywy już więcej z debilem w masce Zrób se ze mną fotę, ty, bo jestem mendo kotem I sprawdziłem twoją zwrotę, i co? Rymy będą potem? Robię tu dziś na stałe ten rap, polewam dinx i walę go, brat Choć mama nie wie, że piję codziennie, a palę co dwa, palę co dwa Torby na blat i cegła na gaz jebię ich swag, bo to nie ich czas Dobry mam rap i wjeżdżam jak Kaz, cisnę po psach i pizdach Mam dynamit, jebać twoją wolę życia Kiedy wchodzę na bit, to się nie pierdolę #dziewica To co powiedziałeś ludziom - to pozory, masz insomnie Bo wiedziałeś może dużo, ale sorry... nic o mnie Pisz nekrolog, moje mordy za mną stają tu A typy coś pierdolą, że mi coś tam odjebało znów Setki uśmiechów to mój dowód, z natury Zmieniałem powód do śmiechu w kurwa powód do dumy Dzisiaj raperzy do ksero, u mnie stale praca, zajob Umiem dziękować za szczerość, ale nigdy nie przepraszam za nią Ameryka? Postęp mordo, weź se zobacz rap tam Stary, chcesz mieć stany w Polsce? Powiedz: gdzie jest twoja klamka? Twoi kumple z sieci? My to uliczni poeci, brat Weź postaw ich na przeciw, bo nikt tak nie leci jak ja Gdy mogę, to polecę stale flow, bo nie wiem czy Ten rap zostanie mi na zawsze, KAEM KOT, DZIEWIĘĆ ŻYĆ