[Zwrotka 1] Ja i moi ludzie mamy brudne kicksy, brudne kicksy, brudne kicksy Gdy jest trudniej żyjemy jak wszyscy, gdy jest luźniej żyjemy jak nigdy żyjemy jak nigdy, żyjemy jak nigdy, nawet gdy dni bywają takie same Znów rozdaję, bo mam całą ramę i zastanie ranek nas Butelki pokopane i kicksami pety przydeptane A problemy są tu, jak sznurówki stare Tyle żeśmy z nimi przeszli, choć najczęściej są już rozwiązane Mamy nasze linie papilarne na podeszwach Niby takie same, ale zwróć uwagę ile każda przeszła Nie ważne odległości, ale drogi Bo nie jestem sędzią w basket, żeby kurwa komuś liczyć kroki Złe nałogi mej załogi i poruty I nie muszą robić w sklepach, żeby czasem komuś sprzedać buty [Refren] x2 Ja i moi ludzie mamy brudne kicksy Gdy pijemy to do dna i palimy po gwizdki Tak wygląda u wszystkich mord I wielka piątka, niech spłonie zajebisty joint [Zwrotka 2] Mamy kilka spraw na językach, są te ważne i ważniejsze I nigdy nie odwracam się na pięcie, kiedy moich ludzi słychać Dla nas wszystkich ta muzyka to styl życia, nie zajęcie Ślepy los wchodził z buta, walił w głowę Może podeptali plany, nie poddali się, obrali nowe Ja do tego mam tak proste podejście Jak chcesz płakać to płacz, jak chcesz śmiać się to śmiej się Siema, wbijaj, no cześć, podałbym ci rękę, ale obie mam zajęte jak Leh Atmosfera no i klimat, nawet kurwa Romek Hoffer następnego dnia by z nami walił klina Buty uwalone są od moczu i piachu I tyle upalonych oczu, chciałbyś klimat ten poczuć chłopaku Dla tych od rapu i co wierzą w lepsze jutro Mamy brudne kicksy, bylebyśmy nigdy nie wdepnęli w gówno [Refren] x2 [Tekst - Rap Genius Polska]