[Verse 1: Małolat] To jest klasyk - rap miejski Małolat/Ajron to dla was chłopaki I dla waszych dziewczyn Każdy z was kiedyś zapomni jak będzie miał rodzinę A te chwile nam przypomni rap Jak Kafar - tu każdy wers jest jak pomnik Weź posłuchaj, to jest rap sto procent Choć nie każdy godny by tego słuchać Ale daje Ci to, weź to oceń Ty pedale coś mówiłeś że to rap nie na poziomie Kurwa weź to doceń Najpierw zapraszasz nas, mówisz że nas wydasz Słuchasz dema, mówisz zbyt wulgarne ale ta historia jest prawdziwa Weź się zrywaj, po chuj ta intryga My chcemy tylko nagrywać i wydawać to Mamy kurwa dobry przekaz, chcemy ludziom to pokazać Chcemy grać koncerty, ja kocham to, kocham fanki Coś mówiłeś o komercji chłopak Przez te parę lat zarobiłem na tym może ze trzy bańki Ta, te dzieciaki wolą blanty, wiem bo już w tym robiłem Wolą z internetu płytę bez pudełka i okładki Coraz gorzej ten rap tu idzie Mam takie marzenie, że ten zły okres minie Choć małe nadzieję to wiesz moje serce jeszcze dla rapu bije [Verse 2: Małolat] Słyszałem, coś mówiłeś o nas kurwa Małolat jedzie na fejmie brata Ajron podrabia Noona Na jakim fejmie ? słyszałeś mnie na paru płytach Weź nie słuchaj co mówi internet tylko ulica Weź nic złego nie mów o tych bitach Po tym nawet na forum chłopaku żeś nie zaistniał, nie Weź najpierw popróbuj w domu bo tylko marzysz Takiego brzmienia nie osiągniesz nawet z Akai Jakbyś robił latami to nie zrobisz takich bębnów Wiesz jesteś kurwa tu na za niskim szczeblu To jest przebój nie dyskotek tylko tych osiedli Posłuchaj, okaż nam szacunek Spróbuj docenić, uwierz też ci dam szacunek Wpadnij na koncert, podnieś te ręce w górę Uwierz, ta [Tekst - Rap Genius Polska]