Afro Kolektyw - Smutny i nudny cz.I lyrics

Published

0 148 0

Afro Kolektyw - Smutny i nudny cz.I lyrics

Nic nie staje się ostatnio pierwszy raz wciąż te same wydarzenia spotykają nas czy ty też znasz? to uczucie obrzydliwe już kiedyś to robiłem, już kiedyś tu byłem a kiedy coś wreszcie, zmieni się na lepsze czekam, ale wciąż poprzedni stan jeszcze te same problemy, znów krótko w kieszenie znów nie mam dziewczyny, znów jestem nieszczęśliwy słyszałeś wiele? (słyszałem) pamiętam to wydarzenie, spotkałem panienkę wspaniałą zaprosiłem na Jazzmataz, zgodziła się chętnie może raz choć zwalczę coś, ale będzie świetnie zawiodłem się, oszwabiono mnie, kompletnie nie zawsze można mieć to, czego się chce wciąż w tym przeszkadza i drogę zagradza następująca zasada, ty wiesz o tym, że Nigdy nie wiadomo co ludzie kupią a do czego raczej obrócą się tyłem Nigdy nie wiadomo co ludzie kupią a do czego raczej obrócą się tyłem jadę na dupie, bo jestem wesoły niestety nie mam jaj ani pały Kiedy chodziłem do szkoły to byłem fajny teraz jestem smutny i nudny Los jest paskudny i figle mi płata niestety nie mam Volkswagena ani Fiata niestety nie mam Anki, Aśki, Magdy ani Iwony co to za przyjemność gonić, gdy nie można złapać Jax, (słucham, tak się nazywam) dziesięć dni do wypłaty, a ja dziesięć złotych mam moja praca zdecydowanie mi się nie opłaca dużo wysiłku w nią wkładam, a niewiele mi się zwraca jestem Wiele, chcę zebrać co zasieję oraz tak się wyspać jak sobie pościelę mimo to jedna zasada wciąż istnieje moi drodzy koledzy, moi drodzy przyjaciele Nigdy nie wiadomo co ludzie kupią a do czego raczej obrócą się tyłem Nigdy nie wiadomo co ludzie kupią a do czego raczej obrócą się tyłem Nigdy nie wiadomo co ludzie kupią a do czego się obrócą tyłem nie chcę być nikim, bo tym już byłem zasłużyłem by powiedzieć, gdy mnie ktoś zagadnie "wiedziałem (przewidywałem to), jest fajnie" zamiast tego dłubię w nosie i wyciągam smarki kręcę z nich kulki rzucam nimi w ludzi jak Bismarcki produkuję choć to, by nie mówić bezzasadnie "wiedziałem (przewidywałem to), jest fajnie" Miało być fajnie, a jest (łoooo) no, bo nikt nas ze złudzeń nie odrze jest wyjątkowo niedobrze mój Boże, Boże jak nie dobrze Chryste Panie jak strasznie niedobrze gdyby było od razu wiadomo czym ludzi uraczyć to dziś bylibyśmy piękni, sławni i bogaci a my gdzie? nigdzie, stoimy bez gaci i jeszcze musimy za to płacić prosimy więc o dotację może być gotówka albo czek albo akcje lub obligacje skarbu państwa proszę państwa wspomóżcie ubogiego grajka jest gwarancja że kasy nie przechlamy, ani nie przejaramy ani nie wydamy jej na żadne draństwa dziękuję wam więc z góry, ja Kołuj jak praojciec Adam, i spadam...