ABDUL - Dzik lyrics

Published

0 256 0

ABDUL - Dzik lyrics

[Hook x2: Abradab] Z bykaś spadł chyba brat jak ci znika znak mój Spytaj optyka czy ci szykuje szkła już Dzika we wnykach chcesz ale się wymyka Lepsza technika potrzebna na tego dzika [Zwrotka 1: Abradab] Ten dzik nie jest dziki on jest cywilizowany Żyrafy won z szafy, pawiany złazić ze ściany Mam skład swój od lat a on jest nieposkładany Brat ja robię rap, a świat jest nieprzygotowany Pytasz mnie tym strasznie poddenerwowany Czemu znikam ci z licznika faworyzowanych Walnę więc werbalnie niezorientowanym Otóż ja robię wypas niespopularyzowany Złoszczą się, troszczą, jestem zapominany Kłapią paszczą to głaszczą, jestem fotografowany Chcą coś i mącą i wciąż nagabywany Jakoś mam inną jakość, jestem niedopasowany Zęby i język mam powyłamywany Jestem skromny i zdolny i utalentowany Jestem piękny i sęk w tym, że zakontraktowany I znany, tłuku ty niewyedukowany [Hook x2: Abradab] Z bykaś spadł chyba brat jak ci znika znak mój Spytaj optyka czy ci szykuje szkła już Dzika we wnykach chcesz ale się wymyka Lepsza technika potrzebna na tego dzika [Zwrotka 2: Koniu] Każdy na ulicy chciałby znaleźć dzika Ładnie pachnie i wygląda, szybko z wora znika Każdy na ulicy chciałby znaleźć dzika Marne dziesięć złotych, tylko na pety styka Zapuszczają sidła, celem jest konina Chcieliby mnie widzieć pieczonego z ogniska Chcesz zajrzeć mi do pyska, ja jestem darowany Kolejny dziki melanż i już jesteś ciekawy Zwyrole z Kontrabandy to dzik jest ordynarny Jeśli chcesz go dorwać musisz być naprawdę twardy Starczy (STOP) nie idź dalej, bo pies warczy Ty węszysz jak pies, a to teren prywatny Blanty, alkohol, kobiety, melanżyk Dzik poznaje świnię, potem z nią tańczy Na szynkę się patrzy, a niego niego schaby Bo chcieli tą świnię na rzeźnię wziąć sami Postraszę Was kłami, a Wy mnie ziomkami Kilku myśliwych w polowanie się bawi Chuj z zasadami ludzie są zwierzętami Ten, który słaby będzie eliminowany [Hook x2: Abradab] Z bykaś spadł chyba brat jak ci znika znak mój Spytaj optyka czy ci szykuje szkła już Dzika we wnykach chcesz ale się wymyka Lepsza technika potrzebna na tego dzika [Zwrotka 3: Abdul] Dzik jest dziki, dzik jest zły Dzik ma dosyć, dzik wchodzi do gry Rapy proste lub wysublimowane Przeginamy pałę z tego nasze składy znane Z północy na południe lasy przeorane Wiemy co jest grane, mamy to w programie Nie z gwiazdami taniec, słaby akompaniament Dziki błotem ubabrane, lamusów cienki lament Zbyt prawdziwie, za brudne i jest zamęt Na salonie panie pięknie zawsze są ubrane Spod paznokci wszystkie brudy wydłubane Lecz chciałby zabawić się z kulturalnym chamem Patrzę wzrokiem po sali, dziki mają branie Nie podoba się, że nie poukładane W szufladkach nie zamknięte i nie opisane Dzikie świnie mają wypas, mają wyjebane W żadnych ramach się nie mieści, nikt nie wie co się stanie Po maksie czy na spokojnie, jaki będzie balet Kolejny wyjazd w Polskę czy kolejne nagranie Pełne zamieszanie, do tego mamy talent [Tekst - Rap Genius Polska]