3003 - Wschodzę lyrics

Published

0 196 0

3003 - Wschodzę lyrics

[Zwrotka 1] Jestem dzieckiem tych podwórek, tamtych boisk, tych awantur I nie ma chuja, że to czujesz, tu jest nasz wschód Czuję dumę, tu nie umiem grać tak jak chcą Przez-to wyżej frunę, reprezentując miasto Jestem z Polski, a raczej z jej gorszej strony Gdzie brak tej promocji, gdy masz na siebie pomysł Nasze domy i rodziny, ziomy, gibony, dziewczyny Mikrofony, zbite piony, ziomie pomyśl, tam wrócimy To nasz dom, z każdą bandą biję sobie pięść Gdzie ten hajs go daj bo sam to zrobię jak chcę W miejscu gdzie, te czarnoziemy, problemy Wielu gości by coś zmienić, poszło prosto tu na przemyt Jaki kurwa przemyt? Praca w trudzie na długi Dawać kurwa te tantiemy za wachę, wódę, szlugi Praca rąk nie brudzi, ludzi gubi tu chęć hajsu Nie boję się mówić, o czym chcę tu dziś przy majku [Refren x2] Nie wstydzę się tu dziś, mówić gdzie mam korzenie I brzydze się tu tych, dla których to jest brzemię To nasz teren, choć brak tu tej logiki znów Bo to dziki wschód, dziki, dziki, dziki wschód To mój dom, to mój dom, jestem stąd x8 [Zwrotka 2] Znasz mnie nie, no właśnie, hę, to straszne jest Lecz kiedy tu nawinę, to w chwilę wyjaśnię, że To nie wilczy bilet, że jestem za miastem gdzieś Na starcie się rozbiłem, pierdolony Cast Away Nie martwię się o te podziały znów Choć kilka kroków dalej i mógłbym gawarić już Jakie plany tu? Wszystko wszystkich wkurwia Wierząc w zmiany po studiach, opuszczamy suburbia Lub przekraczamy Bałtyk, Alpy, Odrę Atlantyk lub kanał La Manche, by żyć tam wygodniej To niegodne jest, lecz rozsądek ten Wmawia mi ciągle, że żyć nie będzie się konkretnie Patrzę w tył na emocje chłopaku Choć widzę za oknem już nie Tomaszów, a Kraków Na każdym tracku, mówię z dumą o tym cześciej To jest moje miejsce, bo kocham to miejsce [Refren x2] To mój dom, to mój dom, jestem stąd x8