2sty - Rookie of the year lyrics

Published

0 249 0

2sty - Rookie of the year lyrics

[Refren] Rookie of the year, mów mi Rookie of the year Rookie of the year, mów mi Rookie of the year [Zwrotka 1] Jestem numerem jeden draftu dziwko, coś jak Iverson Po tym sezonie, spośród nowych mord obejmę tron Świeży styl, co stawia w pion te miękkie faje Płaci siedemdziesiąt za sześć lat, zostaję Drogi gajer, warkoczyki, skiki, hiki, luz zapłacę, ta Za te złote tace i kukuryny na pace, facet Podjąłem pracę, muszę spuścić z kija Rzucam cztery dychy i rucham, sia, bijacz Mijam wyższych o głowę, bo robię crossover Miewam problemy z prawem; Hate Being Sober Na nielegalu, czterdzieści barów, płacę karę Choć wydałem kilka płyt, to debiut roku; Allen [Refren] [Zwrotka 2] Robię rap, jak Shaq atak, jestem numerem jeden (draftu) Zbijam piony na Rucker Park, właśnie tak, zakładam (kaptur) Może zagram w tym meczu gwiazd, jeśli będę trenować [?] [?] biorę te linie wolnych, zamiast obrywania (koszul) O czym nie napierdalał, bym się starał, wielkie dzięki Papier nie dzięgi, dosłownie przenosi, jestem wielki (XXXXL-ki) [?] W takich kajakach spokojnie mógłby wiosłować Od słowa do czynu, skurwysynu wszystko fajnie Lecz jedyne co mnie martwi, to że byłeś policjantem Puszczę kantem to, yo, taka faza Nagram kilka płyt, zgarnę kwit; Czarodziej Kazaam [Refren] [Tekst - Rap Genius Polska]