2sty - Pod prąd lyrics

Published

0 213 0

2sty - Pod prąd lyrics

Powiedz mi za co jesteś zły, za blendy? Ja przejdę do historii bo wpadłem na to pierwszy By robić to w konwencji za pan brat z parodią Każdy następny tylko będzie kopią Mogę pójść gdzie chce teraz Bo jak wtedy, tak dziś nie szukam zrozumienia A mam do udowodnienia jeszcze sporo, ajjjj... Jebnąłem to w kąt i zacząłem robić rap Mogłem robić te miksy z pizdy Zgarniać kwit, robić mixtape'y, pchać cudzy voc pod bit Ale jestem tu, przez decyzje I nigdy mi nie wmówisz, że zgubiłem ambicje Po drodze na szczyt, po drodze do lepszych chwil Po drodze tam gdzie czeka na mnie kwit Ten sam co 5 wersów wcześniej Ale rób tak jak Ci podpowiada serce.. mimo wszystko Ja znam swoje miejsce w szeregu, żołnierz Granat, upadam żeby jednak się podnieść Twardo na nogach, ciepło daje koc I powiem kilka rzeczy jak dali mi głos Kevlar kamuflaż, mam beke z debili Używają trudnych słów, bo nic nie przeżyli I to nie cynizm - czym dla mnie jest Hip hop? Chce słuchać Ciebie, jakbyś siedział naprzeciwko I to wszystko, szczerość mi wystarczy Jak każdy ambitny, nie poddam się bez walki Choć masz problem, cabin fever 2 Ale koniec końców wrócę, James Ryan to ja I niech pada deszcz, upada pada grad Wstaje powódź, huragan, wieje wiatr znów Wybuch, lawina, łzy, krew i pot Triumf inaczej smakuje kiedy brniesz pod prąd