2Deep - Nieodwracalnie lyrics

Published

0 128 0

2Deep - Nieodwracalnie lyrics

[Zwrotka 1; Gimpson] Nieodwracalnie się zmieniłeś Wszyscy mi tak mówią Nie odwracam się za siebie Nie pasi kurwa trudno Jeśli ci smutno, że zasuwam biegiem Wciąż do przodu Zmieniaj biegi szybciej Używając samochodu Uczucie głodu w sobie mam Oprócz miski z jedzeniem Zawsze gościu dbam O swój rozwój osobisty Oto listy rzeczy, których zrobić obiecałem Obok tej samej długości Wielki napis wykonany Wcinam szamę czytam komentarze Z rana takie hobby Jest niedziela a ja znowu Wole uczyć się niż modlić Umysł przytomny Do wojny zawsze gotowy Tu byś posłuchał Nawet jak przegaduje Jechowych Co znów robi ten Działowy Myślą tęgie głowy Toczą o mnie się rozmowy Takie przed monopolowym Ludzi co przegrali życie Wybierając prostą drogę Ja dziś idę wciąż pod górę Z dumą niosąc w górze głowę [Refren; Gimpson] Śmiej się za plecami Ja się śmieje ostatni Rzucać wyzwiskami Umieją tylko przegrani Nic mnie nie zatrzyma Napierdalam tak nachalnie Nabij na pal mnie Wypale zaraz cię napalmem Coraz lepiej, coraz żwawiej Zmieniam się nieodwracalnie [Zwrotka 2; Gimpson] Wygląda na to że z każdym dniem życia robię progres Masz okres? to nonsens Pal cygaro z wąsem Po raz kolejny przeskoczyłem Niech się spinają Bo tak nie przeskakuje Nawet jaggerso to majjerso To wale dwa pytania raz Nie jeden palant I para gdyby jeszcze trochę zmalał Na biedę stała chcieli by stać Wozić się leszcze Szkoda że na budowę cegieł Nie mają jeszcze Pomniki to nie dla mnie Ja do przodu się poruszam Bo nikim innym nie będę Gram jak gra mi dusza Maniak na twych uszach Muszę biec do przodu Ganiać myślą Od chorusa aż do rzymskich bogów Globu mi nie starczy Rozpiera mnie ambicja Wrogów mimo tarczy ignorancji Niszczy moja erudycja Dobra dykcja i za punchem punch Tutaj przystań I jak ci zagram kurwo tańcz [Refren; Gimpson] Śmiej się za plecami Ja się śmieje ostatni Rzucać wyzwiskami Umieją tylko przegrani Nic mnie nie zatrzyma Napierdalam tak nachalnie Nabij na pal mnie Wypale zaraz cię napalmem Coraz lepiej, coraz żwawiej Zmieniam się nieodwracalnie [Zwrotka 3; Gimpson] Nie jeden został z tyłu za mną Jebany pedał Wiedzę zdobywałem ciężką pracą On jej nie miał on oniemiał Bo na przemiał poszedł Razem z bandą durni Co myślała że po studiach Ich ktoś zatrudni Haa bo pierdolne Co za głupoty Nie banknoty czekają na ciebie Tylko trzonek szczoty Którą robisz starcie teraz Bo już na starcie wolałeś Pójść nie raz w melanż Więc przegrywasz Każde starcie Mam cie właśnie tutaj Zaciskaj nadgarstki Mam cię tu gdzie ty mnie miałeś Na początku tej szesnastki Naparstki se nagładaj I tak zaboli to co powiem Bo Gimpson się kurwa Z nikim nie pierdoli Mimo dobrej woli I chęci szczerych niezwykle żyjemy ze sobą jak Wolni i Korwin Mikke To przykre lecz teraz Strzelam cię z liścia Jako dobry wujek Radze ci uciekać Czesław Kiszczak [Refren; Gimpson] Śmiej się za plecami Ja się śmieje ostatni Rzucać wyzwiskami Umieją tylko przegrani Nic mnie nie zatrzyma Napierdalam tak nachalnie Nabij na pal mnie Wypale zaraz cię napalmem Coraz lepiej, coraz żwawiej Zmieniam się nieodwracalnie [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]