Honor - Oblicza zbrodni lyrics

Published

0 443 0

Honor - Oblicza zbrodni lyrics

Gdy umierał, leżąc tutaj sam Za ojczyznę, którą kochał ponad życie Widział przyszłość, która zła była i podła Chmury czarne wiatr ze wschodu gonił z wolna Łzy pociekły mu po twarzy poszarpanej Słowa żalu przedzierały się po gardle On umierał, z bólem w sercu mocno tkwiącym Widząc przyszłość a w niej klęskę swojej Polski Dziesiątki lat męczona i nękana Przez życie szła o przyszłość niespokojna Kto głupi tak zaprzedał swą ojczyznę? Kto skazał kraj na rządy komunizmu?! Gdy umierał splunął resztką krwi Na ordery wpuszczające w pierś korzenie Gdy zrozumiał ujrzał w ogniu własny dom Komunistów mordujących jego ziemie! Śmierć nadeszła otulona w czerwień gwiazd Którym ufał wczoraj jeszcze, walcząc z wrogiem Bezlitosny uśmiech ust tych, które znał Sojusznika! Który strzelał mu w tył głowy! Tysiące dni, lata niespłaconych ran! Czerwone psy! Mordercy wielkich wspomnień! Judaszy płacz, srebrniki za ojczyznę! Fałszywe łzy za zbrodnie komunizmu!