Homex - Moon Walk Shot #1 lyrics

Published

0 123 0

Homex - Moon Walk Shot #1 lyrics

1: [instrumental: 20syl - Ongoing Thing] Carpe diem krzyczą suki nie miały żadnej chwili nawet Nocą miasto pod stopami chodź na spacer na mój Willis Tower Ciągle w pizde jak p**nos - nerwy hajs tracę życie zimna suka nie ostudziła mi zapału bracie Banda baranów bada teren Co za durny baca Was pierdolnął na dziewiczą ziemię? Puści jak cipy z roksy albo jak farbowane vipy z wioski Albo jak wstaw co chcesz tu trzy kropki ... Haust powietrza i w drogę w mordę wrogom piach Na tej szopce to pierdole kto tu kogo gra Biorę swoje nie daje reszty i samotnie lecę bejbi Taki ze mnie orzeł że się odkleję od reszki, weź mi Drina z parasolą dziś nie pada fajnie tu jest Ale ziomy coś pierdolą na urwanej chmurze Chłodna oaza włączam system w ręku Johnny Walker Billy Gates to pogodyner - jak za oknem ziombel? (chujowo) Sto tysięcy ton pamiętam jak na klatę wjeżdża Dzięki Ci Syzyfie spadł mi kamień z serca Toczę dalej gówno efekt kuli śnieżnej Każdy skurwiel rzucił tu pięć groszy nadal buli pęge Ludzie tępe dzidy nie przebiją mi kewlaru menciu Chuj wie z której ligi podbijają i chcą komplementów Z igły tryska nitka zaszywam się głęboko u Twojej suni Taki ze mnie krawiec że zapinam ją na ostatni guzik.. [zmiana bitu: instrumental - Clams Casino - I'm God] Ref: Mój baldachim, chłód, szklana, wóda, lód a ona Na moim nagim ciele rysuje obraz Lekki vibe za to ostry kontur chodź na Szczyt świata bejbi, szczyt świata bejbi 2: Siedzę znów na kanapie miękkiej groove też siada na pętle W szklanie drin promem telepie sztunia na torbie może być lepiej? (nie) pierdole to dziś, płyne na plecach przez mój Styks Dla mnie to heca ścigaj się Ty dawno przebiegłem ten dystans Od mc w żołądku mam nerwobóle przepiję skurwieli burbonem splunę Takie mam filmy w głowie bywa w Hollywood wysram na dywan ich b**h co taka spięta? życie 5 minut (Ty spóźniona) Ze staruchami tam po galeriach, fetę spod nosa wytrzyj spieprzaj (kończymy?) wątpię w to brat temat ten musi się oprzeć o bar I butle ginu bez skurwysynów ale ból tu jak wirus wchodzi nam czasem Niszczy od środka spokojny stan bądź hydroksyzyną - będę Cię ćpał Póki co to spalamy się jakoś tak, tego joya benzyną oblał świat nam... Ref: Mój baldachim chłód szklana wóda lód a ona Na moim nagim ciele rysuje obraz Lekki vibe za to ostry kontur chodź na Szczyt świata bejbi, szczyt świata bejbi