HIFI Banda - Evrebehdee lyrics

Published

0 65 0

HIFI Banda - Evrebehdee lyrics

[Zwrotka 1: Hades] Słucha tego Twoja mama, słucha też Twój tata Bez względu na wiek do każdego gdzieś trafiam Preortografia, spec od białych kartek Mówią wskaż swój target to więcej zgarniesz, ej Dla mnie to niedopuszczalne, no way Dziwki mają zdarte kolana od parcia na szkle Lubią crème de la crème. Nie, to nie ja Hades gra hardcore hip-hop jak jego banda Gdzie mój szampan? Gdzie moje futro z lamparta? Gramy dobre gówno - już nie słucha nas garstka Jutro do Twojego miasta wpadam udowadniać że kółko to nie kwadrat (Oto kilka prostych słów) podanych z pierwszej ręki Proszę państwa, pośrednik nie będzie nam potrzebny To ma trafiać do struktur społecznych Bo dziś hip-hop nie jest hermetycznie zamknięty [Scratch: DJ Kebs] [Zwrotka 2: Diox] Słucha tego Twój brat, słucha tego Twój ziomal Słuchają na klatkach i słuchają to w domach Dostępny dla wszystkich jak jebany McDonald's Polski rap, którego nie da się pokonać Nie grali tego w TVP1 ani dwa Ale może dlatego, że wtedy jeszcze nie znali nas Najwyższy czas - rap for everybody Ulica we krwi dała nam pięści ze stali Bóg dał nam wiarę byśmy to szlifowali Kamienie w diamenty, diamenty do kiermany Ukryte talenty to to co w sobie mamy To cztery elementy kontra jak Cię przewalić Patenty jak dotknąć miliona punktów mapy Jak gdy zamykam oczy i tak umiem tam trafić To niebezpieczne jak bomba na stacji [?] A jak pęka przy Metra, przesiądź się na rower [Scratch: DJ Kebs]