Henson - Za drzwiami lyrics

Published

0 73 0

Henson - Za drzwiami lyrics

Do drzwi tamtych czasów znikła ta klamka Gdzie do szczęścia starczała tylko piłka i bramka To o tych drzwiach których już nie otworzysz... [Verse 1:] Parę dziewczyn, paru chłopaków na trzepaku Na bloku tych dzieciaków, z jointami na 5 machów Tanie piwo, te bez smaku i to było piękne Jak ćwierk ptaków i zachód słońca na deptaku Te wspomnienia były jak filmy Są trwałe jakby z nici szyły je igły Tych chwil, jak moje blizny Nie zabierze mi ich nigdzie, nikt nigdy Ziomki do Anglii tu najczęściej w kraju Paru odwraca od pracy się na pięcie Nieźle, paru ma hajsy i ma szczęście Niektórych już widzę tylko na skypie czy myspacie Inni za pęge wybrali tu życie danger By być na szczycie pędem, teraz ich życie wiem, że Pewnie jest ciągle smętne i podłe i w ogóle to Chcieli by wziąć następny oddech A czasem ciężkie to też jest Gdy next cash to jest ex cash Tych problemów bezkres a tylko chcemy tu przejść przez Ten stres ale bez łez, nie chcę Wracać tam ale chcę pamiętać kim byłem Co budziło w tych żyłach siłę, co chwilę Tamte wspomnienia spala nam czas jak Feniks Dużo czasu minęło każdy z nas się zmienił o tak [Hook: Nata] Za drzwiami czas, zostawił dawnych lat I nikt z nas nie da rady odwrócić klepsydry do góry nogami Wspomnień blask się mieni, płomieniem spala Feniks Dużo czasu minęło i każdy z nas tak bardzo się zmienił [Verse 2: VNM] Elbląskie klatki z metą, z tą różową fetą One chciały bym tam został jak pokruszony beton Ale pracy nie zdobędę tutaj ta uczelnia chuja da, pędze do WWA Wracam częściej niż raz do roku Ale nieraz wita mnie tylko wiatr na bloku Ich nie ma tam też, za to są chmury, ulewa I śpiewa mi deszcz, że każdy stąd wyjebał po cash I wspominam browary na skarpach W krzakach farbę na jardach, kant blant i parę w kajdankach Jak brałem tam mic'a na najbach I pierwsza słodka fanka jak fanta, to magia Bucha śniadaniowy worek Dzielony u ziomka do małych plastikowych toreb Olej to, mówili dobrze, bo Co drugi kolo stąd skończył niedobrze bo cash, flow yoł Strach czy nas wydały pedały za gra** Gdy nie raz o nas pytały te pały na psach Powiedz a wyjdziesz, śmiały się pały im w twarz Oni mówili psy w chuja grały cały ten czas Pamiętasz jak jeszcze tu z klamkami Staliśmy w drzwiach, dziś jesteśmy już za drzwiami Tamte wspomnienia spala nam czas jak Feniks Dużo czasu minęło każdy z nas się zmienił o tak [Hook: Nata]