Hemp Gru - Narkołyki lyrics

Published

0 333 0

Hemp Gru - Narkołyki lyrics

[Refren x2] Porażki smak, perspektyw brak Ćpają amfę, ćpają koks Ćpają herę, ćpają krak Sprzedałeś duszę, podpisałeś z diabłem pakt Kiedyś dobry ziom, dziś człowieka wrak [Zwrotka 1: Wilku] Zakazany owoc najbardziej kusi dzieci Pamiętacie? Nie wszystko złoto, co się świeci Kiedyś dla zabawy, dziś w nałogu całkiem Kombinują jak koń pod górę By zdobyć działkę Nowe patenty nowy towar na mieście Meta amfa, krak i chuj wie co jeszcze Śmierć na własne życzenie Przez TV sprana bania Przyszłość ma znaczenie Przeszłość Cię dogania Wszystko w twoich rękach Więc nie bądź niewolnikiem Zacznij żyć, myśleć, kochać Są tego wynikiem nowy Ty Nowe ja w twojej duszy Zrób pierwszy krok By z nami w podróż ruszyć Się żyje, mówiłem co dla mnie się liczy A po trzynastu latach Nie zgadzam się z niczym Nie trawa, nie wóda, nie dziwki i dragi Do życia w godności potrzeba odwagi [Refren x2] [Zwrotka 2: Bilon] Amfa, hera, krak i koks Tu wszystko jest w zasięgu rąk Biznes się kręci przez cały rok Twój los, Twój głos, w Twoich rękach moc Jeden buch i jesteś w strefie ciszy To krak zaskwierczał Ty nie przejęty niczym Za ścianą dzieciak ryczy W zaniedbanym stanie Było na towar, zabrakło na śniadanie Niby miłości, a nienawiści znamię Masz tu kreskę, kochanie Bo dziś dobrze się bawię Miejski rarytas, gdzie Eldorado wsi Ta polska psychokoka, amfetaminy blink Alpagi łyk pod sklepem co świt Zbieram na szame - to stały jego kit Kiedyś ten typ w porządku ziomkiem był Dziś się zmarnował i nikt nie trzyma z nim Dopadł go syf, a matka tylko płacze Zniszczone mózgi przez jakieś dopalacze Pamiętaj synu - zostają twardzi gracze Ja mam swoją ganje, a tego nie tłumaczę [Refren x2] [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]