Hary - Miszczu lyrics

Published

0 140 0

Hary - Miszczu lyrics

[Zwrotka 1] Pytali mnie: Czy Twoja panna jest fajna? Nie, wziąłem sobie brzydką. Garbata i kulawa Ma przepaskę jak pirat i brodę jak pirat Nie mamy wspólnych tematów, nie jest nawet miła Wiem, Twój ziom może mieć dupę z aparycją, kaszalota Ale to głupie pytanie bo jednak jemu musi się podobać Może uważa, że czeka ich nierówna walka o pilota Bo ona jest bez skrupułów - robi masę, zadusi chłopa Albo jak w damskim butiku kupujesz pończochy I morda przy kasie pyta: to dla dziewczyny? Żony? Nieee... Skąd, kurwa, będę w tym latał po ośce Idealnie na mnie leży. Weź, dorzuć gorset Wiem to taki small talk, ale jaki kurwa głupi I morda zrobi Ci "hehehe", już nie wrócisz Kto pyta, nie błądzi. Kto pyta - ten chuj Niby wszyscy to wiemy, a i tak usłyszę znów: [Refren] Powiedz mi, Hary, co tam? (No co tam, ziom?) Może masz, Hary, fajkę? (Ale bucha bym chciał ściągnąć) Hary, idziesz na browar? (Ale piwka dawno nie było!) I tak jest kurwa zawsze... Boją się trudnych pytań A ja boję się tych zwykłych (właśnie tak) Wolę: kochanie, nie utyłam? albo Jak leżą stringi? [Zwrotka 2] Z kondomami w ręku przycinają Cię ziomy "Ohoho, będziesz ruchał?" Nieee, dmuchał balony Albo zrobię sobie z tego żyrafę, czaj Tu się zwinie, tam obróci. No fajnie? Skąd! Na bank to nie wyjściowy garnitur na pałę Zgadłem? To worki na lany poniedziałek Ogólnie to wiesz, niosę je do skupu gumy Bo dają 5 za kilo, a właśnie zbieram na szlugi Mam tak złote serce, że zastawię je w lombardzie Ale mam dość głupich pytań hibernujących empatię Dlatego daję za nie mróz jak miliony monet Nie bez powodu ktoś nazwał milczenie złotem Fajnie jest zamienić sobie parę słów, niech będzie Niewinny flirt lub gorący news, zamknij dziób Kupię Ci po to bułkę, albo fast food, suchar #Strasburger [Refren] Powiedz mi, Hary, co tam? (No co tam, ziom?) Może masz, Hary, fajkę? (Ale bucha bym chciał ściągnąć) Hary, idziesz na browar? (Ale piwka dawno nie było!) I tak jest kurwa zawsze... Boją się trudnych pytań A ja boję się tych zwykłych (właśnie tak) Wolę: kochanie, nie utyłam? albo Jak leżą stringi?