Happysad - W piwnicy u dziadka lyrics

Published

0 219 0

Happysad - W piwnicy u dziadka lyrics

Pamiętasz to miejsce w piwnicy u dziadka Kiedy przychodziła jesień zrzucali tam węgiel i jabłka I tam całowaliśmy się pierwszy raz Brałem wtedy Twoje ręce I kładłem je sobie na twarz A skronie pulsowały gęściej Gdy dłonie masowały lędźwia No a na górze szalała burza I wiatr z miejsca na miejsce przeganiał piach Kałuże wypiły podwórze do cna A buda ganiała psa No gdzie było nam tak bezpiecznie jak tam A kiedy przychodziła zima I w mig w czarno-biały zmieniał się świat Lizaliśmy paprocie na szybach A mróz trzaskał jak bat No a jeśli wychylaliśmy nosa No to tylko na moment na staw A coby rybom podać tlen No ale póki jeszcze był dzień wracaliśmy pod dach Bo gdzie było nam tak bezpiecznie jak tam A na wiosnę i letnie dni radosne Biegliśmy co świt na sad I tam zwykle chichraliśmy się w głos Kiedy rosa łaskotała nas po stopach Podsadzałem Cię wtedy na wiśnie No i stamtąd strzelaliśmy do wron A pestki to była nasza broń A pestki to była nasza broń A pestki to była nasza broń Tak, pestki to była nasza broń A dom to schron był nasz No bo gdzie było nam tak bezpiecznie jak tam A teraz, teraz to jest wojna I dzień za dniem coraz bardziej kończy się świat Kolejna armia bogobojna nie wiedzieć czemu upatrzyła sobie nas Strzelają do nas jak do wron Tyle że z ostrej broni i ze wszystkich stron Kwiaty we włosach potargał wiatr Jak smród po gaciach lata za nami strach No a my, a my to się nie znamy już prawie Czasem napiszesz coś zza oceanu Jakieś myśli ledwie poukładane Zrzucisz mi do skrzynki ze spamem Ale któregoś pięknego dnia Zaraz przed tym jak wszystko trafi szlag Ja sięgnę do pamięci dna No i stamtąd wyciągnę ten ślad Bo gdzie było nam tak bezpiecznie jak tam Bo gdzie było nam tak bezpiecznie jak tam