Guova - Pozmieniało się lyrics

Published

0 134 0

Guova - Pozmieniało się lyrics

[Zwrotka 1] To nie jest tak, że co chcemy to mamy Nie chcieli nam dać nawet kompa na raty Ojciec mi pomógł robiąc na dwa etaty Każdy kolejny wers jego potem jest zlany Wiem, że podarowali mi wszystko A nawet dali więcej niż mogli Za życie, które dostałam od nich Nie do spłacenia dług wdzięczności To też nie tak, że darmo dostałam Nad ranem co dzień muszę wstawać Poniedziałek - sobota praca, praca, praca Wracam z niej padnięta, odpalam TV potem skręta Wybija dwudziesta pierwsza Prysznic i budzik na piątą dwadzieścia Mamy marzenia, ale nie mamy czasu by je spełniać Spać, pracować iść srać, spać pusta egzystencja Mamy marzenia zróbmy z nich plany Za rok o nich mówmy w czasie dokonanym Od mety dzielą nas tylko obawy Paranoją się nie dajmy omamić W morzu możliwości topimy się bo brak nam odwagi Sprawdzić, czy któreś z nas może pływać potrafi Chcecie emocji, wezbrały we mnie już Od trzech lat w rapie życzliwi kopią mi grób Rok później na półce w Empikach leży moja płyta Jadę na koncert z markerem żeby kilka z nich podpisać Jestem Headliner'em rozpoznaje mnie publika Są tu dla mnie a ja dla nich czas jakby się zatrzymał [Refren] Wszystko się pozmieniało, tylko u nas bez zmian Zapomnij jeśli uwierzyłeś, że mogą być lepsi niż ja Nie ma lepszych ode mnie Nie ma lepszych ode mnie [Zwrotka 2] Wróćmy do lat gdzie czas odmierzał wydarzenia nie kalendarze Cudze łzy bolą wtedy nas bardziej niż własne Dziewczyny były niedostępne nie tylko na gadu-gadu Teraz same Bad b**h - po księżniczkach ani śladu Wymagacie ode mnie ciągle więcej i dobrze Bo mogę dać wam stopro nie więcej Rozgłos i forse bierzcie ode mnie Mam tego tyle, że nie mieści się w sejfie Nie mieści się w rękach plik gotówki Z którego zadzwonię i zrobię selfie Słaby market Pink chociaż potencjał ogromny Skurczyły się zasięgi wraz z zwężeniem spodni Niczego nie mam dziś prawie udało im się dogonić mnie Żeby nie słyszeli jak to nagrywam Budzę się rano i wiem, że mogę wszystko Albo, że chowam się i nara I nie obchodzi mnie, że cel był blisko Chce tylko zostać sama Nie będzie z Ciebie nic jeśli brak Ci tego czegoś Umiejętności nie przemówiłeś i poziom charyzmy wynosi zero Żeby osiągnąć cel, musisz podjąć ciężką pracę Radość nie do opisania gdy odbierasz pierwszą wypłatę Odbierasz klucze na chatę, sam spłacasz pierwszą ratę Sam z tym wszystkim dałeś radę [Refren] Wszystko się pozmieniało, tylko u nas bez zmian Zapomnij jeśli uwierzyłeś, że mogą być lepsi niż ja Nie ma lepszych ode mnie Nie ma lepszych ode mnie