Guli - Tarapaty na Parapecie lyrics

Published

0 143 0

Guli - Tarapaty na Parapecie lyrics

Mamy luty. Jesteśmy w lutym Pewnego razu miałem tarapaty na parapecie Chodziłem sobie ziomek w skarpecie Miałem w butach siano, ale teraz już mi je zabrano Pewnego dnia byłem u Wiśni i zrobiłem bit Nagrywam na nim i jest git Byłem u fryzjera z kolegą I kolega ostrzygł się na zero A ty pamiętaj cholero Nie dziel przez zero! Oj, nie dziel przez zero! Nigdy, nigdy nie dziel przez zero! Ref Tarapaty, tarapaty, tarapaty, tarapaty, tarapaty na parapetach. x2 To są tarapaty, tarapaty! Siedzę sobie na kanapie I po czole się drapie Siedzę sobie tutaj bo nie mam co robić Miałem być w szkole, ale nie chce mi się tam chodzić Musze rapować, żeby zarobić Chcę się wybić ale nie chce się narobić Nie chce się narobić Nie! Teraz wpadam w tarapaty Już mnie nic nie wyciągnie Nie chce do więzienia trafić Ref. (feat. Wiśnia) Ale tarapaty, tarapaty, tarapaty, tarapaty Tarapaty, tarapaty, tarapaty, tarapaty, tarapaty, tarapaty, tarapaty, tarapaty, tarapaty Tarapaty, tarapaty, tarapaty, tarapaty, tarapaty, tarapaty, tarapaty, tarapaty na parapecie! Mówcie co chcecie, ale Tarapaty były na parapecie (Wiśnia) Hehe, arcydzieło. Arcydzieło!