Gugas - Darwin lyrics

Published

0 202 0

Gugas - Darwin lyrics

[Zwrotka 1: Fredro] Nie wiemy nawet czy było nam dane na ziemię zejść dalej Szukamy stale próbując odnaleźć jakikolwiek sens w tym ale Chyba połamał bym zęby na tym orzechu bo jebany ciężki Widzę te udawane lwy no to per ryczą a tak na prawdę to beksy Nie wyję już, nie mam potrzeby by lepszym się czuć albo się zgrywać przed kretynem znów Nie kumam ich no bo nikt mnie nie kłutł Jeżeli typek jest debilem w chuj To prędzej skuję mu dziób niż przeryję mózg I widzę ziom ile dzieli mnie stóp po starego siebie się przebiję znów Spadam na start często znów Coś wkładam na barki, jest ciężko lub Zakrawa na żartem, bełkot i się nakatam jak down, serio Widzę, się czas zabrać za coś nowego I oby mi wyszło mi coś z tego Bo pragnę słyszeć że gość z niego A nie jedynie że sztos, elo [Refren: Gugas] W czasach gdy byliśmy owłosieni jak dzibaringi (ringi) Nikt nie przypuszczał wtedy że przejmą ten świat piramidki (midki) To idzie w złą stronę i ja to pierdolę więc [?] Nie spadłeś ziomek obok jabłoni, jesteś podłym kolem (kolem) [Zwrotka 2: Gugas] Darwin mi mówi że z tej ziemi woda jest źródłem życia Wóda to źródło zrycia Mój milion razy pradziadek to bakteria zryta Do czego to doszło? Potomek bakterii dziś gra se na bitach Ale lipa czyli więc siostra Kinga na religii w przedszkolu gadała śmieci? Prosiłem starych żeby wypisali mnie stamtąd bo Kinga tam pierdoli bzdety Dała mi kolorowa*kę z Jezusem na krzyżu i mówi mi „Weź młody kredki” I na czerwono koloruj mu dłonie i stopy i czoło i żebro i zęby Miałem 5 lat i skończyłem przygodę z tą wiarą na dobre Bo ewolucja to filar istnienia a w niej nie ma miejsca na bajkowy come back Chociaż czasami to mi się wydaję że mam w głowię korbę i myślę że żyje a wszystko jest wielopoziomowym snem bo taką przez epoki przybrało już formę [Refren: Gugas] W czasach gdy byliśmy owłosieni jak dzibaringi (ringi) Nikt nie przypuszczał wtedy że przejmą ten świat piramidki (midki) To idzie w złą stronę i ja to pierdolę więc [?] Nie spadłeś ziomek obok jabłoni, jesteś podłym kolem (kolem) [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]