Grzybek - Życie różne scenariusze pisze lyrics

Published

0 151 0

Grzybek - Życie różne scenariusze pisze lyrics

[Intro: Apgar] MF, Logo Dzielnicy Różne scenariusze z życia, aha Sprawdź to, sprawdź to! [Zwrotka 1: Apgar] Biała gorączka na oczach chłopak, popatrz nerwy Brak rezerwy nie powstrzymają bestii w tej kwestii Oczy nie dostrzegają konsekwencji Nóż pędzi na przeciw strach, pulsowanie tętnic Z oględzin straszne obrazy zostawiły brzemię Pokłady nieludzkich uczuć są głęboko we mnie Zdarzenie brutalnej gdzieś z tyłu głowy drzemie W afekcie każdy z nas stwarza zagrożenie Spojrzenie po kilku latach był we mnie szatan Przepraszam, aniele stróżu chociaż mi wybaczasz Przytłaczam wolności strata na oślep pacam Tak jak żywy trup który był zaświatach Jak szmata chłonę emocje których nie badam To zwada bo tylko ty poukładasz bałagan Więc błagam nie patrz na role zawarte w miliarzach Życie różne scenariusze pisze, więc uważaj! [Zwrotka 2: Ośwa] Kiedyś ścieli boczkiem, chleb pełnoziarnisty Drugi głodny przeklina godło swojej ojczyzny Wyszli i tylko chwile się cieszyli Wolność tak wykierowała że czołowo się zderzyli To nam czas umili, ponoć daje ekstra kopa Zabawa full przednia zawał serca zgon chłopa Poka, poka jak no skaczesz na bańkę wariacie Kamienia nie wyczuł, wypływ ze złamanym karkiem Pojechali z Markiem, zarobić za granice Strzelanina z psami, sam do domu wrócił Rysiek Samo się nie pisze, doznaliście takich wrażeń Jakby ktoś zarzucił, klątwę na wasz wir wydarzeń Ile było marzeń, na niedźwiedziu skórę dzielił W głowie kalkulacje zaciesz a chuj z tego wielki I nie po raz pierwszy i napewno nie ostatni W Życiu się pierdoli gnając do ostrej załamki Brak pracy, dotacje, renty, mendy i wezwania Skręty goją popełniane błędy słodzą ludzki dramat Kajdanki, bratki, kłoć sen gdzie baraki [?] aliminum jego szlaki! [Refren] (x2) Scenariusz może być różny, traf dobry albo próżny W życiu się pierdoli Wszędzie się czai muka Więc uważaj! [Zwrotka 3: Grzybek] Scenariusz może być różny, traf dobry albo próżny Iskra się pali od narodzin zna to człowiek czujny Możesz za chwile wylosować w lotku piątkę Tego życzę tobie, serducha jak mogę Jeden wpada w wir melanżu zbiera kiedy na dworze Proszę Cię boże jak ty na to patrzeć możesz Oświeć jego i czuwaj gdy w scenariuszu strona pusta Wykolejenia to nie styl życia to nauczka Jedna dziewczyna szanuje siebie, druga sponsora I dzięki temu przyjmuje ona ksywę wora Dzięki czemu pokazuje się kolejny scenariusz Pazerne podejście, zamyka się łańcuch W jedną rzekę dwa razy przecież nie zmienisz ciśnienia Wszystko na ostro jak snajper w polu widzenia A w tym miejscu wszystko obiera różne zakończenia I chociaż szczęście widać tak naprawdę szczęścia nie ma Albo czasem się pojawi różnych myśli nie raz setka Chciałbyś cofnąć czas, lecz niestety czas zapieprza Masz wgląd w historię ,poprzez robione zdjęcia Scenariusz pisany rapem o tym jest ta kwestia I życzenia jakie mam,niech zostaną tajemnicą A Logo Dzielni rap kojarz z naszą okolicą! [Zwrotka 4: Bonus RPK] Różne scenariusze tkwią w betonowej płycie Blok skrywa tajemnice, każde życie jest inne Jak widzę tak to pisze, co drugie serce zimne Ciągle coś nowego słyszę, z tego wnioski wyjmę Już nie jeden ściągnął windę wjechał na dziesiąte Tam przeżegnał się do Boga i pożegnał problem Inny zachowanie podłe miał wpojone od dziecka Rodzice gnębili jego on później zwierzęta Dziś to wieczniak, nie przystosowany do wolności Krzywdziciel z krwi i kości bez skrupułów, litości Jednak nie zawsze tak musi być Znam przypadłości porządnych ludzi co się wyrwali z patoli Życie nas co dnia szkoli im bardziej się pierdoli Tym więcej odp**ności nam przyswoi Przetrwać nie lada sztuka wszędzie się czai muka Stos paranoi, każdy się czegoś boi Tutaj myśli po scenariuszach bywają różne uwierz Chcesz przez to przejść? Lepiej wiary się ubierz Gdyż nie ma odwrotu, czas leci do przodu Jesteś kowalem losu, swej ścieżki do grobu! [Refren] (x2) Scenariusz może być różny, traf dobry albo próżny W życiu się pierdoli Wszędzie się czai muka Więc uważaj! [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]