Greg/Miliony Decybeli - StopWars lyrics

Published

0 117 0

Greg/Miliony Decybeli - StopWars lyrics

[Refren: scratch x2] [Zwrotka 1] Mija rok mija drugi, rośnie brzuch rosną długi Bo tutaj jest jak jest tak jak nawinął Kukiz Tutaj nawet ludzi kupisz jeśli masz czym płacić Grasz va bank, możesz wyjść z gry bez gaci Biedni, bogaci spoglądają w to samo niebo Dopóki ponury żniwiarz nie przykryje ich glebą Dopóki oddychają, póki życie trwa Będą takimi samymi ludźmi jak Ty i ja Może się mylę, co drugi byleby zdobyć sk**e Byłby jak k**er, w plecy wbiłby Ci sztylet Masz w jedną stronę bilet, ten pociąg to Twoje życie Od Ciebie zależy czy będziesz na szczycie Rodzice od dziecka uczą nas jak żyć w zgodzie Lecz nikt nas nie uczy jak żyć, gdy niezgoda w narodzie Wołania Ziemi o pomoc słyszą nawet głusi Joda mówi: pokój czynić musisz [Refren: scratch x2] [Zwrotka 2] Złóż broń, finalnie możesz sam od niej polec Ziom słowa jak cios też mogą zaboleć Coco jambo i do przodu jak mówił Bolec Zło przylega do nas jak do podeszwy psi stolec Koniec jest chyba blisko, mówią o tym znaki Fontanny ognia i żelazne ptaki Bo styl taki mają chłopaki, co rządzą światem Mówią o pokoju tocząc armatę Na Twoją chatę spada bomba pozytywnej siły Wnika w serca przez żyły, by mocniej wiły Świat okryły chmury złych wieści Bat trzeba połamać fanom tej rzeźni Pierwsi będą ostatni, ostatni pierwsi chyba Choć często niewinni kończą w dybach Świat w atomowych grzybach straszą nas co roku ... Pokój! [Refren: scratch x2] [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]