Greg/Miliony Decybeli - Ruletka lyrics

Published

0 118 0

Greg/Miliony Decybeli - Ruletka lyrics

[Zwrotka 1: Rahim] Mamy rok 94'ty, pierwsze kroki w rapie Umysł mam otwarty, artyzm na wysokim pułapie Szczwany plan - 3-X-Klan, sampler i Fast Tracker Muzę gram, służę Wam, choć z nutami mam na bakier W sumie jeden krążek, zawód pomimo lat dążeń Czas na odwrót?! - skądże, Przecież przyszłość swą z tym wiążę Postąpiłem mądrze i do kolejnych okrążeń Wybrałem kompanów, którzy nie dla szpanu są w grze [Zwrotka 2: Buka] 2003'ci, zaczynam rap lecieć, zbuntowany dzieciak Z brakiem odpowiedzi i "pierdol się świecie!" Plecak - w nim schowany zeszyt, walkman i potencjał W głowie tylko moment - co zrobię po lekcjach - kiedy nagram tekst 2004-5'ty to pamiętam niezbyty Z klasy do klasy i joint'y bez przerwy, do dzisiaj mam przesyt Ale szły teksty i zwrotki, robienie formy po reset Pisałem w normie - do 5'tej rano, gdy mogłem odlecieć [Zwrotka 3: Rahim] 2001 wnosi nową jakość Dzięki nowym track'om z ręki Straho lecą szczęki łakom Opuściłem Zakon Maril jako smakosz A po sukcesji mej depresji - spiłem mocy flakon Wbijam, w kolejny życia wiraż #Dzień_Świra Mam "Recepturę" na grasowanie jak pirat Wtem spotykam wampira, co energię mą kira Niby ziom, a w konspirach szarga mną nad wyraz [Zwrotka 4: Buka] 2006'ty - pierwszy nielegal mam w rękach Tak samo propsy za swój styl, nawet nie jednego hejta I poznałem bratnią duszę, by założyć S-dwa Ruletka jeszcze się poruszy, kiedyś słuchałem PFK Później, grałem sporo muzy, zdałem spoko maturę Wyjechałem do UK - o zmoro, miałem sporo pod górę Ponoć ducha hartujesz pokorą, ja chyba nie umiem Chcę rozjebać w Sumie i sole - i tylko w banię murem [Refren x2: Kleszcz] Tor zakręcony jak spirala Nieustannie szukam swego Grala Na szosach, drogach, jezdniach, skrzyżowaniach Na czerwonym świetle - ruletkę odpalam [Zwrotka 5: Buka] Koniec 2008 i nagrałem "Plan" Spakowałem torbę, miałem w nosie świat i lotem znowu tam '09 od początku i to miał być złoty strzał Rok pracy jak szaleniec w ciągu i wszystko poszło na miał I choć nie doszło do zmian tu, grałem dalej po prostu Wróciłem do miasta Fatum, środkowy palec wsadzić Polsce I utkwiłem stary mocno i szczerze to miałem dość Ruletka kręciła się dalej, ja nie mogłem trafić coś [Zwrotka 6: Rahim] Po paru latach w umysły kazamatach RAH i LUC na plakatach, ze światem zatarg W elaboratach, trudnych traktach, słownych debatach Atak! Rymów na pęczki i wciąż ten ciężki zapach Los próbował opóźnić me wyjście z próżni Ale załapałem w końcu zapał, aby się wyróżnić Poczuł chuć wsiąść na łódź jako Rah-podróżnik Ster w rękach czuć, sukces kuć, w tej muzycznej kuźni [Zwrotka 7: Buka] 2010 kurwa i wracam ze studia Gdzie "Po drugiej stronie lustra" siedzę uwięziony paskudnie Chcę pisać ostatni numer, to będzie ostatnia płyta Bo przecież muru nie przebiję, gdy go nawet nie widać I wtedy Rah się odzywa i robię dwa legale 200 tysięcy fanów i fanek, 2 miliony razy dwa i dalej I kraj cały zjechany - chyba jednak trafiłem Ej Sebastianie, dawaj pokażemy im jak to robimy [Zwrotka 8: Rahim] 2012'ty powraca ten nasz "plastik" Choć wszyscy oczekują PFK reinkarnacji My bez maski patrząc w przyszłość, a nie na oklaski Naszą mglistą rzeczywistość, rozkładamy na pierwiastki Dziś piski, wrzaski, ziomy, laski, fakty, domy Pakty i niesnaski, akty łaski w sprawie Rahim z Buką prawie Układ praski Tylko, że w zestawie Mikołowsko-Gdańskim [Refren x2: Kleszcz] Tor zakręcony jak spirala Nieustannie szukam swego Grala Na szosach, drogach, jezdniach, skrzyżowaniach Na czerwonym świetle - ruletkę odpalam [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]