[Zwrotka] Wciąż się starasz zachować balans A rozmiar starań objętością pożera marazm Zmieniłem kwadrat ale niekoniecznie podejście Odrabiam lekcje ogarniaj i temu pokrewne No pewnie, lepiej mieć jedno miejsce Choć tym jego ciepłem możesz w mig po dokarmiać dreszcze Wpadaj dziś, weź blanty wódeczkę, płyń z tym Nurt myśli jest rwący jak w rzece to GREEN'ski Jak mur chiński, berliński dla bliskich Których odciski Twoich błędów bolą jak instynkt Nasz i nas samych, bo mamy plany Coraz częściej motamy się w nich jak pojebani Gramy, swoje prawdy to my znamy biegle Nie słuchamy tych którzy mówią że one są względne Jestem gdzie jestem, nie będę gdzie byłem - wybacz Choć chciałbym być - ale być ma u mnie inny wymiar Mogę być tu ciałem, duszą w innym mieście Myślami na koncercie, a jeszcze gdzie indziej sercem Są pewne sprawy co nie dają być tam gdzie chcesz Wiec chce tu być - własne 25 w ŁDZ - cześć [Outro] - Nie będę dłużej przeszkadzał, skoro tak dobrze tu idzie Tekst - Rap Genius Polska