Grammatik - Abstrakcja lyrics

Published

0 206 0

Grammatik - Abstrakcja lyrics

[Zwrotka 1: Eldo] Ta, i powoli, głowa rytmiczną falą Głowa jak balon - przebijesz go, myśli się rozpadną Rozsypią jak perły po podłodze Taki, wiesz, strumień świadomości, zanurz się w wodzie Proszę, podejdź do moich liter jak gwiazdy Pozbieraj je z różnych kratek białej kartki Liter abstrakty, przytul do siebie moje myśli życie jest po to by czuć, by serce biło mocno Jak Boris Vian maluję sensualistyczny obraz Rzeczywistości, której nie jestem w stanie poznać Ej, raz-dwa, raz-dwa - test mikrofonu W tych wszystkich hercach jest krew z naszego serca Basach, werblach, w tych z muzyką romansach znalazłem miłość To najwierniejsza kochanka (tak) Szklanka za tych, co tak jak my, świat ich - progres Postęp, praca, ciągle tworzący się proces To piękna rzecz jak tak patrzę, jak moje słodkie bambino Jest coraz większe z każdą chwilą Muzyka, blanty i słodycze z głośników Renesans klasyków, to znowu my w odbiorniku Jak doktor Faust, wiesz, powiem: "Chwilo trwaj!" Muzyka, rap, dopóki nie skończy się świat czuwaj Jest tyle chwil, w nich dźwięków, słuchaj [Refren] Nic nie rozumiem, świat ten nie mówi nic mi Kolejne projekcje, rzeczywistość jak sny Długie dni, zbyt długie, zbyt męczące Kolejna chwila, kolejny abstrakt [Zwrotka 2: Jotuze] Podejdź bliżej, chodź, zapraszam ciebie do mnie Przyjrzyj się, co widzisz w tych szkiełkach zza powiek To ten mały człowiek, który chciał naprawiać świat Dziś wśród zgiełku sam, inni odeszli z biegiem lat Jak mag rzuca czar, ja hipnotyzuję słowem Uwalniam myśli swoje, odkrywam nowe rejony Szukam tych wspomnień, obrazów skreślonych z pamięci Tych pragnień, chcę żyć wśród wyzwolonych dzieci Chcę poczuć ten smak wolności na swoich ustach To tylko sen, marzenie? nie, to pustka Kiedyś rozłożę skrzydła i uniosę się nad wami Nad milionami, polecę tam, gdzie są wygrani Do miejsca, w którym oddam hołd starym prawdom Do Bogów, wśród których będę mógł powoli zgasnąć Wtedy skończy się coś, zgaśnie światełko w tunelu A na ziemi pozostanie testament spisany z wersów Tam gdzieś w górze cicho schowany pomiędzy chmurami Będę dalej trwał nie przejmując się już problemami Wolny jak ptak, przez nikogo nie skrępowany W swoim świecie usłanym tylko marzeniami, Bóg z wami [Refren] x2