I chętnie wejdę i przejmę pengę Zadymi nabytymi sk**ami czacha Pewnie perwers tak pewnie per wers Bo przy tych mych słowach to chowa się Chada A teraz biada wam Bo wjeżdżam jak szeryf z Nottingham Zapada zagłada na stadach Choć pod 88 parafki nie składam wam I zapierdalam tak, jak Otylia gdy obok siedział jej brat Płonący karawan, w nim ja jeden na Eden nie mam szans Gdy dodasz drugie jot, to wyjdzie Ci nieprawda zatem Posłuchaj dobrze ziom, w Chryslerze będziesz moim bratem Trr trr, nie odbieram, bo nie jestem lekarzem, sprawdzaj Nie trzeba Religi by stwierdzić że cierpi Pan na chujowy punchline Aż włos się jeży, chcesz wieszć na mnie psy? Wytresuję je a ich następnym celem będziesz Ty! [HOOK] Bang bang! Bang Bang Skurwysyny, Bang Bang! Bang bang Skurwysyny, Bang Bang! Bang bang Skurwysyny, Bang Bang! Bang bang Skurwysyny! Bang! Bang Bang Skurwysyny, Bang Bang! Bang bang Skurwysyny, Bang Bang! Bang bang Skurwysyny, Bang Bang! Bang bang Skurwysyny!