Gibbs - Więzi lyrics

Published

0 42 0

Gibbs - Więzi lyrics

[Intro] Do boju Zakon Marii Witaj w świecie magii Dzwoniłem pięć minut temu po weed (x2) Poza dealerem nie dzwonił już nikt Jedynie fani pytają o styl dla nich [Refren] Bo chodzimy tacy sami Na tej Ziemi napatrzeni na mechanizm My i gwiazdy, łączą nas tylko miliardy Przez to myślę, muszę być jakiś zjebany Skoro nie ma kogo spytać się o rady [Zwrotka 1] Najlepsze, że jeśli ktoś odpowie mi To pomyślę, że najpewniej mnie chce ściemnić Skoro od dziecka nauczany, że Świat jest niebezpieczny (x3) Nie ma rady Świat jest niebezpieczny (x2) Chyba musisz się tu do mnie przyzwyczaić Do tego, że jestem inny i mam wady Ciągle patrze gdzieś w oddali szumią lasy Że mam prawo żyć i tak mi wstyd Za to parę chwil, za to kiedy sam tu byłem jednym z nich Że mógłbym kraść od tych, co mieli więcej niż ja Bo mieli więcej niż ja Za pogardę dla słabych, choć sam taki bywam Za śmiechy z tych małych, choć sam mało wniosłem do życia Składy kolegów z innych miast, nie pytaj Tyle już mieliśmy razem zdobywać Teraz zazdroszczą szacunku, pierdolą, że kradnę im styl (x2) Dzwoniłem pięć minut temu po weed Koleżka dorzucił za friko trzy Jak tego słuchasz to pewnie też ty Się wznosisz na wietrze jak pył Tak właśnie przed nami szamani komunikowali się z nami na kilometry [Refren] Bo chodzimy tacy sami Na tej Ziemi napatrzeni na mechanizm My i gwiazdy, łączą nas tylko miliardy Przez to myślę, muszę być jakiś zjebany Skoro nie ma kogo spytać się o rady Świat jest niebezpieczny (x2) Chyba musisz się tu do mnie przyzwyczaić Do tego, że jestem inny i mam wady Ciągle patrze gdzieś w oddali szumią lasy Świat jest niebezpieczny (x6) [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]