Gedz - UberPOP lyrics

Published

0 173 0

Gedz - UberPOP lyrics

[Zwrotka 1: Otsochodzi] Robię to jak puff puff pa**, biorę wdech na mieście Lekko jak nigdy wcześniej, uberPOP, wbijam w życie ostatnią pineskę Nie ma miejsca na nieogarnięcie, obrałem kurs i cisnę z tym A nieprzychylne opinie są dla nas ulotne, ziom, jak dym Gracze wciąż próbują mnie zlokalizować Ale mają komunikat, że to już nie tędy droga Ślepa uliczka, Jan poza zasięgiem Odpal samolotowy, może na chwilę ci przejdzie Czuję się jak na ostatniej prostej Jakbym jechał do niej, zrobił, potem w studiu nagrał bombę I to wszystko na spokojnie, żyję XXL wygodnie Mamy lato, w końcu zrób coś, zaraz wysyłam kierowcę I'm on my level, ej, pierdolę debet A jak dasz mi AUX'a, to ci wrzucę gwiazdek nawet dziesięć Na odejście mówię "Miłego dnia" i nareszcie Podjeżdżam na miejsce To mój czas, więc proszę zrobić przejście [Refren] UberPOP... [Zwrotka 2: Gedz] Moi ludzie - nie mogę ich zawieść, nie mam prawa jazdy Pijany dobrze się prowadzę, spytaj mojej panny Wbijam szpilę bez aplikacji, choć żaden ze mnie prawnik Mów mi wieczny pasażer, nie zmienię strony jak w Anglii Póki mogę, trwam w tym i wożą mnie moim BMW W sumie to co drugi ziom jest prywatnym szoferem tu Póki co odliczając pokornie czas czekam na bunt I zastanawiam się, kiedy usłyszę znów, że w końcu zrobił już kurs Nie mam kiedy, bo na scenie zapierdalam, robią mi zdjęcia; fotoradar I w sumie to o wiele lepsze, niż gdyby robili mi paparazzi je Mam pełen bak, spory zasięg, dotarłem do ludzi z czasem Jadąc na oparach cierpliwości bez nawigacji [Refren] UberPOP... Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska