Galus - Biliard lyrics

Published

0 161 0

Galus - Biliard lyrics

[Intro] Muszę iść już. No, przepraszam no. Myślę że... nudy mówię... Mam miliardy idei, biliard pomysłów mam Bila w cudzysłów teraz, gramy Tu nikt nie przegra. Grasz? Rozbijaj [Zwrotka 1] Neptun myślał, że odpocznie na dnie morza A na peryferiach Drogi Mlecznej krąży wokół Słońca Krąży jak ten zaloopowany sampel w kółko Co on cyrklem jest? Rysuj rzeczywistość trudną Trafia w Uran, jakby krzyczał: "gaz do dechy" Kiedy odpowiada: "ja jądrową bombą jestem, nie krzycz!" Może Saturn, przecież ma dziewięć pierścieni Każdy z nich się mieni, może zechcesz je spieniężyć? Przelicz Jowisz na to: "Niemożliwe" bo największy jest gangsterzy Jak Jupiter by zobaczył co się kręci, tracę nerwy Mars postarzał się jak stara czekolada I tam buja się w zimowej czapie bez opakowania, świr Ziemia lekką jest, choć ciężko na niej żyć Dziś noc jest dniem, światło zagubiło naturalny cykl Błękit przebarwiono tu w granaty Gazy jeśli występują to tylko czasami, owszem, w Auschwitz Wenus, strzeże miłości, ona ciało ma niebieskie Ale coś mało ponętne, skoro związała się z księdzem A Merkury? Śpi jak Freddie. Kiedyś leciało po pętli Teraz tylko leci, pozbawiony atmosfery Jak handluje swoim ciałem na bazarze planet To nawet okulary nie pomogą patrzeć w prawdę A tak blisko jest, bardzo blisko Słońce jak słoń w porcelanie robi disco Mieni się jak ta kula z parkietów świata Która przyciąga planety, żeby je zespalać Stwórca trzyma kij, bilardowy I celuje w Neptuna By wprawić w ruch wszystkie te globy, oby Popatrz, uderza jak w kulki Newtona Każda skleja się ze sobą i faluje cały kosmos Łuza czeka już rozgrzana, aby zebrać pracy owoc Biliard świtów, biliard zachodów, księżyców życiu, przed życiem, po życiu, przed użyciem Zasłuż... [Outro] Dobrze moi drodzy! Już! Halo, cisza! Już kończymy! Gotowi? Gramy! Cii, gwóźdź programu