Galus/Pokój czarnych płyt - Nigdy lyrics

Published

0 302 0

Galus/Pokój czarnych płyt - Nigdy lyrics

[Zwrotka 1: Hades] To nie tak, Had nie gada byle jak Po to, żeby prać, jeść, spać, srać, ćpać kurwa mać Weź się w garść, weź się odmul Ta gra się tylko dla długodystansowców Chcesz to odleć, pofruń jak ptak I za pięć północ H do I do F I Tomasin Biedni, bogaci, kto ma zysk, kto traci Wygrasz kiedy wiesz o co walczysz Uważaj, bo zapłacisz Patrz jak tańczysz mała Kto nie ryzykuje, ten nie pije szampana Wstawaj, bierz się do roboty Chcesz zarobić sos Włóż swój czas, włóż parę złoty Spójrz prawdzie w oczy, dorośnij szczeniaku Życie nie jest proste jak sądzisz Ty i Twój tatuś Prawie nigdy nie zawsze Nic nie dzieje się dwa razy I nic nie jest przypadkiem [Refren: Hades] (x2) Nigdy nie mów nigdy Nigdy nie mów zawsze To co się uniesie kiedyś na bank spadnie Nie szukaj pesymisty we mnie to zbyt łatwe Świat jest inny niż chcesz, to straszne [Zwrotka 2: Hades] Nigdy nie wiesz co dzieje się za parawanem Ostrożnie, skoro można trafić na ścianę Biegaj wolniej, bo to do chuja nie podobne Się potkniesz, to wstań, przy okazji podnieś forsę Nie obchodzi mnie co masz na horyzoncie Nie gadaj co zrobisz, dopóki tego nie osiągniesz Nie bój się drogi, nawet gdy rosną kolce Odwieczne wybory pomiędzy złem a dobrem Ja, nie zapomnę, a Ty niekoniecznie Tresuj psa, inaczej skurwiel ucieknie Do pewnych spraw mam trudne podejście Życie nigdy nas nie traktowało bezboleśnie Nie dogonisz tego od czego nie uciekniesz Prosty algorytm, ale działa bezbłędnie Pomyśl, albo nie rób tego nigdy więcej Na zawsze wolni, to tyle na wstępie [Tekst: Rap Genius Polska]