Fu - Moment słabości lyrics

Published

0 128 0

Fu - Moment słabości lyrics

[Zwrotka 1: Fu] Mam swoje epitety , podobnie jak Homer Wpadam w ten stan – wszystko chore Dzisiaj dopadł mnie słabości moment Ten pierdolony przesąd, jakiś omen Jestem niewolnikiem swoich własnych słabości Jestem zawodnikiem który rzuca kości Trafiam 6 – jakoś nie wygrywam Los ci zawsze da - tak to bywa Ktoś wygrywa a ktoś przegrywa Bo życie to dziwka, nanana! Czasem daje popalić, wkurwia nas Life is b**h, jak nawinął NAS Kocham życie, choć popieram ten fach Chciałem dorwać szczęście, byłem blisko Dzisiaj tylko mogę sam stracić wszystko Nie ma załamka, ta, weź się w garść Mordę zamknij, znajdź ten fach Tu chroń mnie przed tym [?] Ten moment załamki to sprawa niezwłoczna Myślę sobie Fu, weź to odstaw Riposta mocna, cipka prosta Weź ją zostaw, a odpowiedź żałosna Te parę słów ode mnie, to dla mnie chłosta Ten stan słabości to goryczy posmak [Scratch] Mamy tą krótką chwilę, tą krótką chwilę Wszystko jest etapem, zwątpienie jest katem Mamy tą krótką chwilę, zostanie w tyle [Zwrotka 2: VNM] Kiedy samą zastawiłeś, na dzień czy dwa góra, w domu żonę I na balu z inną w ślinę, ona łapie cie za chuja to jest moment Kiedy dupę opierdalasz temu z kim dzień w dzień bijesz pionę Kiedy o tym dowie się, synu nim osra cie nie minie moment Kiedy na typasa prujesz się gdzieś krymą na telefonie Kiedy to na oście wyjdzie tobie zęby zginą, to jest moment Kiedy stoisz na krawędzi obiema nogami u siebie na balkonie Wtedy dajesz hop do przodu, nim zajebiesz tam o glebę to jest moment Moment., moment, to jest jeden moment Obojętnie czy będziesz: zerem, bohaterem, pionem czy nawet jebanym hegemonem To jest jeden moment, koniec ziomek, to nie [?] Gdy na płasko, jak w nie nowym komie polifonie Twoje dłonie wiąże niemoc, przemoc Ogień płonie, jak na poligonie płoniesz To pierdolone stare prawdy, ale nowe flow Pod tym względem, moja litera pierwsza w sieci jak vodafone I kiedy większość stara się co płytę wyrobić renomę Gwarantuję ci kolo że przy mnie odczują ten moment słabości, kiedy chodzi o formę [Scratch] [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]