Freez - Nie przez chwilę lyrics

Published

0 122 0

Freez - Nie przez chwilę lyrics

[Verse 1:] F do R do Z, od dziś kojarz tę ksywę Cień z undergroundu, nie kojarz ze słabym mainstreamem Jestem zimnym skurwysynem, Freez, nie przez chwilę Płynę na bicie, jakbym grał w curling, w 1 lidze Zdobędę złoto w rap dyscyplinie, pro taktyk Nie podołasz temu to się schowaj za spódnicę matki Rap zamrozi serca, moje zamroziły panny Jestem wolnym ptakiem, nie strasz mnie zakładem karnym Chcieliby w końcu mnie, złamać, nie - da rady lodołamacz nie Jedyny ogień to w sercu nadzieja co napędzić się stara mnie I budzę się z moralnym kacem lecz wiem że nie na darmo, poszły te prace by być gdzie chcę I co ? hejterzy będą deptać mi po piętach Nie dogonią mnie, ślizgając się gdzieś na zakrętach Zimny rap, serce, browar, wódka, na moich patentach Sukces jest bliżej niż myślisz typie - zapamiętaj [Hook:] F do R do Z, od dziś kojarz tę ksywę Cień z undergroundu, nie kojarz ze słabym mainstreamem Jestem zimnym skurwysynem, Freez, nie przez chwilę, ta Nie przez chwilę, ta! [Verse 2:] Wara od ksywy, z poprzednimi brak powiązań Mam szacunek do raperów, nie mów że to jakaś kopia Nie mam czasu na hejty, wejdź na jakiś portal Popisz z czym masz kompleksy, po co ta głupia nagonka Co? robię swój rap, bity, gdy mróz za oknem Flow szlifuję, chcę perfekcji jak rzeźbione sople Lodowe zwisające z parapetów co noc Będę to robił dalej, nawet gdy pociągną na dno Kości zostały rzucone, zamrożę je, ice cube Tych wybrednych zamknę w kojcu na krótki łańcuch Bez kagańców, większość z nich piszczy nie szczeka Uwierz, ciężko jest wychować taką pizdę na człowieka Nie czekam na fejm, marny hajs, nie starczy czasu ścieramy się z osi lat jak podeszwy adidasów Chowamy złoto do pałaców co zostanie po nas? co? Freez, pora się zahibernować, pow! [Hook]