Flint - Mój pies lyrics

Published

0 95 0

Flint - Mój pies lyrics

[Zwrotka 1] Ziomek miał kundla, ziomek miał pudla, ziomek miał spaniel coś tam terriera Teraz! o moim jamniku, który wjeżdżał na ośkę jakby wchodził na melanż Ważył pięć kilo, miał serce do walki, zaczepiał inne psy i sąsiadki Sikał pod klatką i szczekał, bez smyczy jak szef sobie biegał Kiedyś się zgubił i wrócił #La**ie Ciągle coś tropił i węszył #Scooby Nie raz ze strachu się skulił #Chojrak #Garfield? to był kotów postrach Szczerzył kły, gdy mu do miski chciałem dłonie pchać Nie byłem za to zły, bo z moim psem mógłbym konie kraść Bo jeśli nawet było mi wstyd, że żaden z niego hultaj bandyta To kiedyś na polu spotkał byka i nie wydygał! Nie miał kagańca, bo jak musiał go nosić to się obrażał Niewoli nienawidził bardziej od weterynarza To był właśnie mój pies, moje dzieciństwo Twój pies, twoje dzieciństwo, nie kojarz z policją, bo twój pies to twoje dziedzictwo [Refren] x2 Mój pies! moja najlepsza morda morda morda Mój pies! dziś już po nim nie sprzątam, moja morda Mój pies! od kiedy go nie mam mój dzień Leniwie wygląda i nie wiem jaka jest pora dnia I nocy i dzień tygodnia [Zwrotka 2] Kiedyś zabrałem psa na spacer i zapomniałem psa Kiedyś zabrałem psa na spacer i wróciłem bez psa Kiedyś go wziąłem na melanż i się spaliłem jak pies I ten mój pies mi do domu wskazał szlak, dobry psiak! Jak byłem na randce, punkt dziewiąta, swojej wybrance mówiłem papa Muszę na spacer, punkt dziesiąta mogę się z tobą na after złapać Rano musiałem z wyra wyczłapać, dresy, klapki, klucze, gotów Wjazd na spacerniak, sprawdzę jak mój jamnik tłucze kotów Kiedy zdechł, moja dyscyplina się załamała Kiedy zdechł, niejedna kropla po policzku się polała Mój pies, nie spełnił swych marzeń Bo każdy tu przecież chce kurwa coś mieć On miał tylko obrożę, michę, budę i piękną sierść, mój pies... [Refren] x2 [Tekst - Rap Genius Polska]