Fisz Emade - Nie bo nie lyrics

Published

0 135 0

Fisz Emade - Nie bo nie lyrics

Staram się oszczędzać czas, ale później nie wiem co z tym fantem zrobić Więc zabijam czas, próbuję dobić go jak trupa Gdy się rusza, wykrusza z pomiędzy palców jak piach Wykorzystać czas jak tenisista serw Choć dokucza, pulsuje jak otwarty nerw A w krtani gorzka ślina Mina kwaśna być czy mieć, mieć czy być? Trzymać w garści, nie puszczać Trzymać minuty jak zdjęcia w ramkach Zasznurować na dwie pętelki jak trampka To jest ta minuta... Co ucieka jak z widelca makaron Kiedy instynkt masz nagi jak Stone Sharon, ale nie Ariel Minuta, pstryk i nie ma, poniedziałek, wtorek, środa Wyślizguje się z wilgotnych dłoni jak z dziurawych ust woda - bul bul bul Choć człowiek z wiekiem rozumny, to bliżej trumny Nie wrzuca papierków do urny Tylko modli się, bo wie, że nie wie nic I zabija czas choć nie wie co z nim później zrobić I coraz dłuższe seriale - Miłość jak M, Na dobre i na złe, ta miłość A szybko się żyło, pstryk i nie ma Jeśli w niebie emitują seriale (to ja do nieba nie chcę wcale) Ja tu zostaję, ej Ja do nieba nie chcę wcale, ja niebo mam tu Choć więcej gabarytów mam i rośnie mi brzuch Ja do nieba nie chcę wcale, ja niebo mam tu Choć świecą mi zakola i słabnie mi słuch Ja do nieba nie chcę wcale, ja niebo mam tu Choć więcej gabarytów mam i rośnie mi brzuch Ja do nieba nie chcę wcale, ja niebo mam tu Choć świecą mi zakola i słabnie mi słuch Sekundnik ściga się po cyferblacie Lata non-stop jak szmira na Polsacie Ja ścigam się, chowam łeb pod parasol, pod parasol nurkuję głową Zerkasz na świat przez małą dziurkę, ale nie ozonową Tylko przez swoje widzimisie jak byle ciul Ja zerkam szeroko, bo niebo mam tu W tych budynkach co kolor ich róż i trwam jak telewizja Pozostawiam ślad jak po ranie pozostaje blizna A śmierć puka raz, a nie trzy razy jak listonosz Tu niepotrzebne urzędowe pismo albo donos Nie ominie nikogo, nie opadnie zgrabnie jak biustonosz I wtedy tylko - ciao ciało, zalega na żołądku strach jak kakao I nie pal, bo umrzesz na choroby serca i na raka Jeśli boli to znaczy, że żyjesz, więc proszę przestań też krakać A wiem, że boli, to jest wyścig z czasem, ale nie wyścig idoli A jeśli w niebie szemrane jury sądzi kto ma talent To ja do nieba nie chce wcale, ja tu zostaję! Ja do nieba nie chcę wcale, ja niebo mam tu Choć więcej gabarytów mam i rośnie mi brzuch Ja do nieba nie chcę wcale, ja niebo mam tu Choć świecą mi zakola i słabnie mi słuch Ja do nieba nie chcę wcale, ja niebo mam tu Choć więcej gabarytów mam i rośnie mi brzuch Ja do nieba nie chcę wcale, ja niebo mam tu Choć świecą mi zakola i słabnie mi słuch