Filip Różański - Szał lyrics

Published

0 121 0

Filip Różański - Szał lyrics

[Refren] ES-Zet-A-eŁ [Zwrotka 1] Gdy mi nagle zarzucasz nogi na ramiona Wrzącej w żyłach rozkoszy warem rozogniona — Gdy ręce moje, węże oszalałe żądzą Po udach Twych i brzuchu ślepe, gniewne błądzą — [Refren] [Zwrotka 2] Gdy Twe trzewia nasienia opryskuje wrzątek Gdy krzyczę żeś Ty wieczność, koniec i początek — Gdy wołam: daj mi oczy! daj mi Twoje oczy! — — ziemia zrywa praw łańcuch i w bezkres się toczy [Refren] [Zwrotka 3] Z świstem, z łopotem, z hukiem! — ziemia—klacz chutliwa Pędzi! tętni! — a nad nią skier pienistych grzywa! Do grzbietu jej przywarci, przemienieni w jedno Lecimy w zawierusze gwiazd w groźne bezedno!