Filip Różański - Kanały lyrics

Published

0 95 0

Filip Różański - Kanały lyrics

Do zobaczenia na "wolnym" powietrzu... Klapa nad łbem się zamyka W dół do Podziemia drabinka Tu się op**nym urodziłem Dla sprawy żyły otworzyłem Tramwajem jadę na wojnę... Na pętli u Boga wysiądę Padnij, powstań, zgiń, zmartwychwstań Gorączkuję, spluwam, zdycham Kto ty asy!, a kto biesy! Komu tutaj gębę cieszyć? Zbuntowane miasto - było Od ołowiu płuco zgniło Wanda czeka na sygnał z Centrali Czy iść za Niemca, to się aby chwali Nie zawracaj dupy, nie stój boso z kosą Przecież nie ucieknę, nogi już nie niosą ...anioły bierzta mnie... Byle nie na przesłuchanie... ...w dołek i pod kościołek... Anioły, bierzta mnie