FeRu - Muzykoma lyrics

Published

0 74 0

FeRu - Muzykoma lyrics

[Verse 1] Otwórz oczy, po czym, zobacz to czym cię karmią Jesteś marionetką, bletką z marią Wisi medalion na szyi twej to pamięć Potykasz się o kamień, który próbowałaś zamieść Pod dywan, kochanie, twa alternatywa kłamie Chłopcy z placu broni rzucają serca w szaniec Nie czas zmieniać zdanie kiedy schodzimy ze sceny Tłum jest niemy, a nienawiść jego piętnem Magdaleny Wokół hieny, wspólnie jemy tą padlinę Zrozumiesz o ile nie schowasz serca w formalinę Dzisiaj poznasz me imię, ja od dawna znam twoje Parę słów o winie, parę słów o tym jak to jest Gdy gnam w paranoje jak na głodzie narkoman Pomimo wojen, mimo ran i przekonań Bo nic nas nie pokona muzykoma Nic nas nie pokona muzykoma [Verse 2] Przyszedłem po ciebie i ujrzałem cie martwą Więc rozerwałem niebo i zabrałem cie stamtąd Nie pytaj czy warto mnie, ja jestem ślepcem Mam swoją ideę, idę i depcze kwestie te Które testem głębokości w ranach są Wybacz kochana ten świat nie był dla nas Bo planował zamach na to co piękne w nas jest Jeden duch trzy pasje, serc Haile Sela**ie Nieważne jak nazwiesz to co od lat łączy nas Bo pacynki na linach pragną dreszczy na kończynach Więc nie pytaj mnie o finał, kochanie ja w nim nie grałem Nie pytaj mnie co będzie dalej, pozwól oszaleć A wokale i detale, w nich szalę przechylą do nas I zapiszemy dziś imiona na historii stronach Bo nic nas nie pokona muzykoma Nic nas nie pokona muzykoma [Verse 3] I będą zazdrosne te które wcześniej Widziały cię lecz nie wiedziały kim dla mnie jesteś Ich pogoń za szczęściem była złą litanią Więc nie puszczaj mnie z ramion, no bo ich słowa mnie poranią Anioły kłamią wyrywając z duszy fragment Gdy me ogniste serce tłoczy w żyłach magmę Dziś tak mocno pragnę przyciągasz mnie jak magnes Przyjdź nim upadnę raniony przez ich bagnet I wskaż mi prawdę, a ja ją dla nas skradnę Nawet gdy nagle nagnę dla niej rzeczywistości żagle Ty bądź przy mnie zawsze i prowadź mnie przez ciemność Bym odnalazł sens w tym co podwaja w nas tętno Gdy rodzi się piękno, a egoizm wokół kona Znika Skor a z nim ty i zapominają o nas Bo nic nas nie pokona muzykoma Nic nas nie pokona muzykoma Nic nas nie pokona muzykoma Nic nas nie pokona muzykoma Nic nas nie pokona muzykoma Nic nas nie pokona muzykoma Nic nas nie pokona muzykoma