Fenomen - Fenomenada lyrics

Published

0 159 0

Fenomen - Fenomenada lyrics

Codziennie jade przez miasto Przez szybe patrze na tych ludzi wszystkich Na całą rzeczywistość, której jestem bliski Na otoczenie, które do myślenia zmusza Słuchawki w uszach, włączam play i teraz słucham Jade, słowa dudnią zmiksowane z podkładem Przedstawiają wartości i myśli, które są przekazem Daje radę, jestem sobą, daje słowo Myślę głową, hihat wystukuje nową To Fenomen logo, jestem z nim, on jest we mnie Jadę dalej, a tym podyktuje już werbel Znam to, to muzyka jak esperanto W sobie mam to, to nie zginie jak fantom Dzięki wam to, dzięki sobie fenomenada Mam o czym mówić, tak mam o czym gadać- x2 Kolejne przystanki, wciąż jadę, wciąż patrzę I myślę sobię, że może kiedyś było łatwiej Muzyka na taśmie mówi bym o tym pomyślał Przeszłość szanuj, ale to przyszłość jest bliższa Wiara najwyższa w to, że będzie lepiej 100 procent Weź to doceń, ja zarywam noce Chce, żebyś usłyszał mojej pracy owoce Zwiążane z hip-hopem, z tą muzyką przekaz niosę Ref. Widzisz tak się składa, że to moje życie własne Jedno jedyne, które mam na zawsze Więc nikt mi nie powie co mam robić właśnie Fenomen świeci, będzie świecił jeszcze jaśniej Słyszysz to, wszystko słyszysz co mówię ciągle Raperem nie zostaniesz przez szerokie spodnie Usiądź wygodnie, posłuchaj słów, które napisałem Nie sprzedaj swojej dupy razem z materiałem Znam to, to muzyka jak esperanto W sobie mam to, to nie zginie jak fantom Dzięki wam to, dzięki sobie fenomenada Mam o czym mówić, tak mam o czym gadać- x2 Kolejne przystanki, wciąż jadę, wciąż patrzę I myślę sobię, że może kiedyś było łatwiej Muzyka na taśmie mówi bym o tym pomyślał Przeszłość szanuj, ale to przyszłość jest bliższa Mam o czym mówić, tak mam o czym gadać Mam o czym mówić, tak mam o czym gadać Mam o czym mówić, tak mam o czym gadać Mam o czym mówić, tak mam o czym gadać Mam o czym mówić, tak mam o czym gadać Mam o czym mówić, tak mam o czym gadać