Fabster - Od Początku lyrics

Published

0 136 0

Fabster - Od Początku lyrics

[Zwrotka 1: Dudek RPK] Przenieśmy się na moment w jedną z ulic Warszawy Gdzie życie rozkwita gdy wokoło w chuj trawy Tu gdzie nie ma zabawy gdy wpadniesz ziomeczku w długi Tu gdzie nikt nigdy nie ma a jak ty masz to co drugi Tu gdzie raj jest wtedy gdy sam se go zafundujesz Od początku tak było, nic się nie zmienia, czujesz? To duże miasto więc dużo trzeba zarobić Jak trzeba to trzeba, takie jest życie, ziom co zrobić? W hajsie się utopić to marzenie jest wielu A dla mnie by starczyło by tylko dobić do celu Żeby grać jak najwyżej i z rodziną żyć w dostatku Aby dzielić szczyty z bratem na dodatku Być, żyć tu, fason trzymać Być prawdziwym i nie dać się wydymać Być, żyć tu, fason trzymać Żyć tylko z prawdziwymi i nie dać się wydymać [Refren] Posłuchaj więc koleżko, tu żyć to jak żyć tam Zarobek fifty fifty z ziomeczkiem, ja w to gram Nie jestem sam, są ze mną moi ludzie Nie podchodź fałszywy psie, waruj przy budzie Nie potrzeba nam kurewskich akcji, jest ich w chuj Tacy jak oni winni przekopywać gnój Takim jak oni mówimy zawsze stój A jak kurwa nie słucha to w ryj mu pluj [Zwrotka 2: Kali] Przenieśmy się na moment w jedną z ulic Katowic Tutaj do szczytu dojdą tylko wskaźniki patologii Ci co mogli wyjebali stąd na dobre dawno Ci co nadal tutaj są często popadają w bagno To i tam dopada tam i tu Jak coś przyfilujesz się nie pucuj, japę stul Bo czy wiesz jak to jest kiedy koło się zamyka Znowu musisz coś zajebać a wczoraj miałeś przypał Rząd i policja maskuje nadużycia Dookoła rośnie bieda i brak środków do życia Za kawałkiem chleba ludzie kombinują ostro Każdy w coś uwikłany szlifuje swe rzemiosło Powiedz tym osłom, że chcemy tutaj zmiany Czyste podwórka a nie objulane bramy Wiem, że dopóki są u władzy te pedały Będę jebał ten system dostępnymi sposobami Będę żyć, być tu, fason trzymać Żyć z prawdziwymi i ciągle nawijać Być, żyć tu, fason trzymać Być z prawdziwymi i nie dać się wydymać [Refren] [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]