Eskobar - Dla Ulicy lyrics

Published

0 114 0

Eskobar - Dla Ulicy lyrics

[Zwrotka 1] Jak źle jest Ci to przypomnij sobie chłopaku Te wszystkie dobre dni Nie zapomnę o Warszawie Partyzanckiej postawie Z betonowych osiedli domowego ogniska Struktura zawsze mi bliska Tak znane miejscówki i nazwiska Słowa dla chłopaków z blokowiska GRHW trzynastka na bloku Majdańska, Igańska zawsze dla was pokój Nigdy na pokaz słowa prawdy dla dzieciaków Zipujących po blokach by wiedziały co jest ważne Niczego nie przeoczyć móc wreszcie się zjednoczyć Inaczej walka na osiedlach będzie zawsze się toczyć Zobacz, ile się zmieniło, co się porobiło Ilu srebro zniszczyło Ogłupiany prawie każdy co teraz imponuje Drogi styl p**no gwiazdy, bracia Eskobar Zobacz jak prysł czar każdemu czas ucieka Bez wyjątku (bez wyjątku) Jeśli wiesz co się liczy Wszystko będzie w porządku Życie na podwórku mój pierwszy joint na murku Pytasz czemu, ee? Blant mi życie umila Potrzebna jak słońce każda pozytywna chwila Pierdolić komendanta Halskiego na rewirach To dla was chłopaki nie traćcie nigdy ducha Zawsze przy wspólnych ruchach Wielkie dzięki za to wszystko Ryba i Łukasz Zawsze dobre słowo dla Kuby Karpoluka Dla Kao pozdrowienia te wszystkie wspomnienia Wszystko dla chłopaków których skład się nie zmienia To wszystko dla ekip mających coś do powiedzenia [Hook x2] Dla ulicy to wszystko dla ulicy Dla dzieciaków na boiskach Dla chłopaków Na warszawskich blokowiskach Dla ulicy to wszystko Komitywa Warszawa to wszystko jest dla was [Zwrotka 2] Wszystko, co robimy - dla ulicy to wszystko Osiedle blokowisko dobrzy ludzie znane miejsca Do których jest mi blisko dzięki dzięki Dla chłopaków z Mokotowa Dzięki dla Daniela za akcje za towar Narbu*ta i Ławkowa O tych miejscówkach zawsze ciepłe słowa Czas się zrelaksować blant już się kręci Komitywa oficjalni warszawscy rezydenci Hip-hopowa ekipa a nie żadni prominenci Oni chcą zatrzymać nas, h**ną zaćpać nas Idiotyczną telewizją dla mas ogłupić nas Ale my się nie damy, na żywo pozytywny przekaz wysyłamy Nauczamy młodą generację Że liczą się głównie pozytywne relacje Pamiętaj, to co ma znaczenie jedna miłość Jeden Bóg i jedno przeznaczenie Może dlatego nie wierze w nowy, wspaniały świat W Babilonie tyle lat tyle lat w Babilonie Gdzie pieniądz jest Bogiem Nie wiesz kiedy twój przyjaciel stanie się twoim wrogiem Dlatego nie zapomnę pierwszych blantów w Saskim parku Miłość i szacunek - trzymaj się Marku Ta sama walka dwadzieścia jeden na karku Teraz partyzanci przekaz kontrolują Ręce do góry wszyscy, którzy to odczują Blantem inhalują osiedlowe sytuacje preferują Ktoś pojawia się ktoś znika Ale gra ciągle pomyka korzenie Komitywa Życie jak muzyka uczucie nie zanika Pablo osiedlowa miłość, nie westchnienia z Titanica [Hook x2]