Eripe - Trudny Orzech lyrics

Published

0 144 0

Eripe - Trudny Orzech lyrics

[Zwrotka 1: BNA] Nie wychowała mnie ulica, lecz dobrze widziałem z okna Jak dupy robią z dupy wjazd do wciągania met i man Jakoś rzadziej się zwracam do Boga Bo chyba on jak i ja się pogubił w tym, gdzieś Co drugi dzieciak ma kosę w rękawie Wychowani na sterydach, MTV im pierze łeb Kiedyś siedziało się przy piwie na schodach Dziś schowani w bramach tracąc się wdychają klej Laski myślą o Chanel, drogich sklepach Przy boku krawaciarza nie jedna znikła gdzieś Teraz wnerwiona nie może utrzymać moczu Nastoletnia gwiazda p**no, coś a'la Sasha Grey I gdyby nadal pozamykani w blokach Nie chcemy widzieć tego co rośnie wokół nas I choć dziś piszę w chuj daleko od domu Nigdy nie zarzucisz mi, że nie mam dla kogo grać [Zwrotka 2: Eripe] Mam blizny na psychice zamiast zdjęć w albumie Choć nierówno pod sufitem nie chcę spięć w ogóle Życie to teleturniej, gdzie zamiast braw wpierdol To nie "Miliard w rozumie", a raczej "Gra w ciemno" Wielu tu pewnie przerasta to życie Bo ciężko być na raz w depresji i na szczycie Bez presji na zmiany, bez wizji na przyszłość Zostaną zdeptani przez tę rzeczywistość Mogę pieprzyć, że jestem lepszy, to gówno prawda Mam te teksty i pusto w kielni, trudno o farta Żyje się spoko, nie myślę o zmianach Jestem jednym z tych co dobrze śpi, choć nie ma po co wstawać To nie dramat, inni mówią jak im ciężko żyć Kiedy przelew od rodziców spóźnia się o cztery dni Rozterki z dupy słyszę ciągle wokół, kurwa mać I choć blisko domu, nie wiem już czy mam dla kogo grać