Eripe - Modern Warfare RMX lyrics

Published

0 199 0

Eripe - Modern Warfare RMX lyrics

[Verse 1: Eripe] Energia rozsadza mnie, jakbym zjadł granat A mam w planach zamach na rap Dawaj guna mi i sto kul Pozostawiam ciała w ranach, jak katana samuraja Potem wsiadam do tomcata, Ty mów mi Tom Cruise Żaden ze mnie Fat Man ziom, ale zaraz nagram tracki Po których Twoje miasto wygląda jak Nagasaki Nara łaki, typie, wyglądasz na cwela, nie żołnierza Samolot Ci leci w chatę, jeszcze we mnie nie dowierzasz? Czy on zrobi drakę w kurwę? Tak, przecież to jest rap Przyozdobisz ścianę mózgiem, jak szeregowiec Pyle Bo nie ma drugiego takiego pojeba, od kiedy nie żyje Osama Ale skoro wszystkie psy idą do nieba, to nie masz się czego obawiać Ty, naucz się salutować, zanim Ci spadnie głowa „O kurwa, nie żartował” - to Twoje ostatnie słowa „Sztuka wojny” - przestudiuj, a potem graj Ja w tym czasie poukładam sobie mozaiki z ciał [Verse 2: Quebonafide] Jestem na wojennej stopie, otwieram ogień, gdy wchodzę na bit To, co robię, jest nieroztropne (Cover me) Mam z tyłu resztę, z uśmiechem patrzę na kalectwo To już nie rzut beretem, teraz to już strzał Berettą Czuję się jakby rzucili mi w japę flash Bo każdy wers tych łajz pamiętam jak przez mgłę Robimy dym, odwracam role, się niektórzy wczuli To zły omen na scenie, ktoś to wywróży z kuli Kiedy ja mówię Desert, dziwko, Ty mówisz Eagle Twój hip-hop do tego momentu był wiecznie żywy Wyczyścić grę z tych botów jestem gotów (Roger that) Gotuj się do odwrotu, kotuś, wjechał Master Chef Przyprawiam ich o dreszcze, wariat Czuję krew i głód jak pierdolony brauniarz Ostra husaria słów, to ciężka artyleria To biała broń i tusz, to im podziurawi kevlar [Verse 3: Igrekzet] Wokół pył i dym i kule dźwięczą w uszach Rzucam semtex w drzwi i kurwa wjeżdżam z buta, słuchaj Wchodzi Igrekzet, kiedy ziemia się trzęsie Kan*lio, znasz już swoje w szeregu miejsce Winkiel każdy czai "Tora! Tora! Tora!" Zrzucam bomby w membrany jak stonkę w pola Przez grozę chcesz przebić? Emocje se cenisz? Przy mnie sam się odjebiesz; Łowca Jeleni Więc odpalam salwy i armaty, i moździerze, siema I grzeję lufę - jedną, drugą - me-me-me-melanż Rat-tat-tat-tat-tat-tat-tat, check teraz Skurwielu, patrz mi w oczy, jak-jak w nie strzelasz Bóg opuścił nas, zostawił litry morfiny I oporów brak, żeby dalej lecieć na całość A jak pójdę w piach - kurwo, pójdę szczęśliwy Bo kwitną czerwone maki pod Bielskiem-Białą