Ener - SVNCTXSPETRXS lyrics

Published

0 114 0

Ener - SVNCTXSPETRXS lyrics

Mam pozamykać pyski? Dajcie kagańce Umywasz łapy, jesteś w mydlanej bańce Po bańce na łeb, łeb na karku pęka Tam widzę sklep, na zegarku, prawie pełnia Idę tam, nie sam, bo mam, mordek kilka Jakiś cham, się sra, a bej dostał wilka Jak Artur Szpilka, nokaucik z miejsca Jakaś chwilka i podjeżdża karetka IJĄ IJĄ IJĄ, JADĄ SKURWYSYNY IJĄ IJĄ IJĄ, BLUNTY TU KOPCIMY Wasze miny, jakieś miny, mimo tego, miniony strach Urząd gminy, urząd miasta, a ja pale kurwa mać Co jest brat, grana była odpulka tak? Teraz mak, czytaj kat, ten jebany pak Robię rap, który wybija kutasem zęby Wybija też rytm jajami o Wasze gęby MASZ BUJAĆ ŁBEM, AŻ PRZYJEBIESZ W SUFIT MASZ TEMPERAMENT, NIE MÓW TEGO MAMUSI MÓWILI: MORDO, WENO TU COŚ NAGRAJ MACIE KURWA ENER, ZNOWU ZROBIŁ BANGRA Jak to bangla, sprawdzaj, podziel się z biednymi Trochę czarna magia, bo za nami wciąż się dymi Nawet w prostej lini, naginam zasady Nawet w prostej lini, nie dasz sobie rady Dla zabawy te słowa sklejam, ta nadzieja Się nie gniewam, co potrzeba, ktoś nic nie ma Nie oceniam, jak tu mniemam, jakaś chemia Nosy były posypane Ale spoko będzie odwet, masz już pojechane Powiedz amen, witka ze św. Piotrem Skąd ten lament, jak ją pukać to tylko młotkiem Ramiona za wiotkie, by udzwignac brzemie Siedziałem z tym kotkiem, jak była Twoim marzeniem Co za brzmienie, ener tutaj daje bragga wciaz Japa jelenie, na relacjach wóda, kox Dzień i noc, ławka i ten blok Fajne życie, heee mordeczki props !