Emdeka - Róże z betonu lyrics

Published

0 126 0

Emdeka - Róże z betonu lyrics

[Intro: sample] I graduated from hip hop university [Verse 1: Miuosh] Kiedy skończy się dzień, znowu staniemy pod klatką Miej chłopców w opiece, Najświętsza Boska Matko Tutaj, gdzie upaść łatwo, choć progi nie wysokie Jedyne co daje światło, to blask plazm zza okien Znowu staniemy pod blokiem i będziemy przeklinać Będą omijać nas bokiem, żeby z nami nie zaczynać My to ci z marginesu, których praca się nie ima Będą na nas wieszać chuje, jak ciuchy na manekinach W końcu przychodzi zima, wiatr coraz mocniej pizga Ciągle przeklinamy system i walimy te piwska Przyszłość miała być szansą, a przyszła jaka przyszła Wszystko zdaje się być piękne, chyba, że widzisz to z bliska Każdy z nas gaśnie z czasem tak jak iskra Choć większość ma maturę, co drugi ma magistra Ławka to nasza przystań, z daleka od obietnic A ponoć to my jesteśmy niebezpieczni [Hook: Miuosh] (x2) Ja będę tam stać, płonąć i patrzeć na świat Ze mną mój Bóg, moja wiara, całe miasta Chociaż kłamstwem nas karmią, wiemy jaka jest prawda Nawet z betonu czasem róża wyrasta [Verse 2: Diox] Nie wiem czy pamiętasz mój nielegal na kasetach Bo możliwe, że bawiłeś się wtedy na dyskotekach Chodziłem po ulicach i zbierałem doświadczenia Na słuchawkach, na głośnikach, rap na taśmach, na kasetach Zebrałem wiele ziaren, które przy pomyślnym wietrze Wyrzucę razem z pięściami, dziś z moim bratem w powietrze Lecą w różne miejsca, by przynieść mi kiedyś plon I uwierz, gdziekolwiek spadną tam mogę stawiać mój dom Nie czuję żadnej presji pomimo miliona spojrzeń A chuje bez konsekwencji mogą marzyć, by tu dotrzeć Skurwysyny będą pluć, nie mogą mi nic zrobić Bo niewątpliwie mój jest ten kawałek podłogi Sto tysięcy godzin, które spędziłem na ławkach Dało sto tysięcy myśli, które sprawdzisz na słuchawkach Sto tysięcy kroków, z betonu róża wyrasta Sto tysięcy kolców, to tylko jedna jest prawda [Hook: Miuosh] (x2) Ja będę tam stać, płonąć i patrzeć na świat Ze mną mój Bóg, moja wiara, całe miasta Chociaż kłamstwem nas karmią, wiemy jaka jest prawda Nawet z betonu czasem róża wyrasta [Verse 3: Hades] A, cały świat mi leży u stóp, jeden krok wstecz, dwa w przód Jeden cel, ale wiele dróg, za krótki dzień i za mało snu Łapię wdech z okien bicie serc słyszę bum, bum, bum Tylko tu, tylko Ty, tylko ja, hip hop to my, więcej nic Ta muzyka przecież nie ma ram Za to wymaga dyscypliny, trzeba nam Wie pan, że bez gliny nie ulepi nic, ni chuja Co dzień słyszę cichy krzyk znów ktoś spadł Nawet nie wszedł na szczyt, pękło serce ze szkła Daj coś od siebie, potem zacznij brać To działa w jedną stronę, więc nie płyń pod prąd pontonem brat To nie tak, świat jest bardziej złożony Jeśli już coś wiesz o tym, to przekaż ziomkowi I zejdź z drogi, bo depczemy przeszkody HIFI klika, Fandango z WWA do Katowic [Hook: Miuosh] (x2) Ja będę tam stać, płonąć i patrzeć na świat Ze mną mój Bóg, moja wiara, całe miasta Chociaż kłamstwem nas karmią, wiemy jaka jest prawda Nawet z betonu czasem róża wyrasta [Outro: sample] I graduated from hip hop university [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]