Eis - 5 sekund lyrics

Published

0 186 0

Eis - 5 sekund lyrics

[REFREN] Zmieniłem o nim zdanie w pięć sekund Nigdy nie myślałem, że to się stanie w pięć sekund Ty, weź swoje pięć zetów Nigdy nie myślałem, że to się stanie w pięć sekund Miałem 5 kumpli, gości z którymi Jak byłem mały brałem razem towar z półki Jakiś browar z półki chowaliśmy ten pieprzony towar w kurtki I nie było jeszcze Multikin jak chodziliśmy na filmy Był czas, że trzymałem się z nimi tak jak z nikim innym Ty pamiętam jak starzy opieprzali nas za te tagi z windy Mówią, że nigdy nie znasz ludzi póki ich nie sprawdzisz A co jak znasz kogoś od dziecka i przestajesz znać w 2 dni Jak przekręci cię ziom i to taki, że wiesz Mieszkałeś 7 lat piętro nad nim, 7 lat w jednej klatce I rok w szkole w ławce, pamiętam wtedy cały rok ciąłem w basket A ten cały rok jadł obiadki u mojej mamy A teraz go wcięło z moim hajsem Typ miał szansę a teraz się chowa Czasami dzwonię to gdzieś się chowa I wiesz trochę tylko szkoda, że już tam nie mieszkam Bo ciekawe co by zrobił jakby mnie spotkał na schodach [REFREN] x2 Pamiętam jak się bawił, kurwa, w sprzedaż telefonów Był jeszcze jakimś spoko typem, miał ziomów I śmigał na rapowe melanże, dziś na melanże By wcisnąć trochę piguł i koksu i iść do domu A pamiętam jak wpadał tu do nas na osiedle I nawijał z nami, pił browar z nami A któregoś dnia wziął mnie na bok I pytał jak to jest śmigać z blantami Później się odciął i zaczął śmigać z blantami Bo mój ziom mu załatwił by śmigał dla nich Ziomy go obsrały jak zaczął zgrywać typa Kurwę spotykałem jak mówili niech się zrywa Spotykałem go z jakąś nawet spoko dupą Później ja z nią byłem kurwa jakoś tak na krótko A on wpadał do nas, żalił się, że jest mu smutno I pierdolił coś tam, że nie może bez niej usnąć Moim ziomom było szkoda go, on stawiał melanż I obcinał mnie z nią kurwa na imprezach Opowiadał wszystkim jak to ją strasznie kocha A jak się zeszli to wszystkich tak bezczelnie obsrał I co go spotkam to nawija, że nie ma grosiwa A zapierdala w skórze Jop'a i wyciska koks na bibach I namawia swoich ziomów na koks, mówi, że stawia koks A po melanżu dzwoni po hajs do tych ziomów za koks Co jest!? [REFREN] [Teksty i wyjaśnienia na Rap Genius Polska]