[Intro: Lukasyno & Egon] Nigdy nie będę taki, jakim mnie widzieć chcą NON, automatyczna broń Pamiętaj skąd pochodzisz, gdzie twój prawdziwy dom Niech tutaj gra tylko reggaeton ton [Zwrotki Mercenarios Familly] [Refren x2: Lukasyno] Owiany tajemnicą, na zawsze związany z ulicą To zasady przypłacone własną krwią Zawsze śmiech odzywa się, gdy czuję zagrożenie Te słowa mówią wszystko, reszta jest milczeniem [Zwrotka 3: Lukasyno] Gdy wchodzimy na scenę leszcze czują zagrożenie Kiedy włączam mikrofon pozostaje ci milczenie To słowa dla chłopaków, dla których jest złotem Tylko razem jesteśmy silni na tej krętej drodze W mym rodowodzie Antoniuk Crime, Dziesięciny Dobre rymy, a nie czerstwe rozkminy Najpiękniejsze dziewczyny u naszego boku Szalony bit, reggaeton, który słychać w całym bloku Owiany tajemnicą styl życia To tempo jakim żyje ulica Zobacz jak się bawi dzielnica Bandit klika zawsze górą, nie ma, że lipa [Refren x2: Lukasyno] Owiany tajemnicą, na zawsze związany z ulicą To zasady przypłacone własną krwią Zawsze śmiech odzywa się, gdy czuję zagrożenie Te słowa mówią wszystko, reszta jest milczeniem [Zwrotka 4: Egon] Nic nie uzależnia tak jak smak ryzyka Brat, to ten co nie zawodzi, gdy jest lipa Licz się z tym by ze swojakami być zawsze kwita Patałachy kita, tak było, jest i będzie Na Ostrzu Noża, dzień w dzień na oriencie Tu w policyjnym mieście, jebać życie pieskie Brać swe, mieć cel, grać konsekwentnie Z dala od tych co z rapu robią komedię Z dala od patałachów co dla forsy się sprzedają Dla nas zawsze pozostaniesz dwulicową pałą Życie stłamsiło we mnie uczucie strachu Nie stawaj na mej drodze, albo zakop mnie w piachu [Refren x2: Lukasyno] Owiany tajemnicą, na zawsze związany z ulicą To zasady przypłacone własną krwią Zawsze śmiech odzywa się, gdy czuję zagrożenie Te słowa mówią wszystko, reszta jest milczeniem [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]