Efdope - Black Jack lyrics

Published

0 84 0

Efdope - Black Jack lyrics

[Refren] Nadal tutaj głos mam, nie zmieni tego forsa Biorę to co los da, a coś mi krzyczy zostań Muszę temu sprostać, po to ziomie gonie sos Na buty, na lufy, na butelki, #mój_krąg x2 [Zwrotka 1] Widzę to samo co rano a nie chcę Dają mi lekcje i trują powietrze Wszystkie te myśli to jebany sekret Mamo spokojnie, wciąż pędzę po więcej Działam na dystans #AIR_PLAY Coś między nami #FAIR_PLAY Fałszywych spojrzeń NIE CHCĘ Zmieniamy pułap #MAYDAY Odcinam się często, na zdrowie mam runy Nie szanuję tego choć wolny mam umysł I kręcę se życiem jak kołem fortuny Wciskają mi bzdury na temat matury (wark) Liczę na farta Walczę o Ciebie to świeci mi karta Walczę o życie to czuje że "Black Jack" Spoko rozumiem, że w sumie to masz tak jak ja (ha, ha) Lubyczę zaznaczę na mapie Pokażę że kurwa potrafię Bo szkoła, bo papier nie w moim w schemacie Ja nadal na bakier, na siebie mam patent Nie będę tu nigdy jak klakier Mam wbite też typie czy łapiesz Po części to robię dla łapek Nie na tablicy, na moich koncertach I w smaku goryczy gdy nie kwitnie penga Jak patrzę na mordy to chce już zwyciężać Jak patrzę na resztę to zostaje niesmak Wbite w atrapy, co chcą się spieniężać Mamo po sukces ja gonie od dziecka Po hajsy dla Ciebie i babci to pewniak Że zrobię to kurwa, bo dla nas jest ten świat [Refren] Nadal tutaj głos mam, nie zmieni tego forsa Biorę to co los da a coś mi krzyczy zostań Muszę temu sprostać po to ziomie gonie sos Na buty, na lufy, na butelki, #mój_krąg x2 Spójrz na tych typów, co mieli se bekę A dziś na koncertach pod sceną z impetem Łapy do góry i każą mi lecieć Bo wierzyli we mnie od zawsze - no przecież Nie wierzę, nie stawiam na to wcale Spójrz tylko na szale, to czuć jak czysty diament (diament) Wszyscy są "greedy" na trackach, więc napad Zwiedzić chcą kraje gdy palcem po mapach Wypaleni tak jak napalm na atak Mam w łapach nasiona i plon muszę zasiać Więcej, więcej Chcę, chcę, chcę więcej Bo czuje teraz tę presję a jak leży przede mną to wezmę Sukcesem podzielę się z wami to pewne Na razie to jeszcze od życia te lekcje Musze pobierać na co dzień nim jebnę, naciskam już guzik - w samo serce (wark) Dwa zero na banie mi wjeżdża Fenomen wpisane mam w testach Na szczyty kolejne podejścia Skumajcie, że to jeszcze przedsmak Siódemki na taśmach jak siada max stawka A najlepsze życie to policz mi w płytach Literki na kartkach jak siada mi "paf paf" I chwile umieszczam tu w kolejnych łykach Kim jest Efdope to wrogów zapytaj Wiedzą te kurwy co ja chce od życia Puszczam to dalej ja, muzyka, ekipa i styka (wark) [Refren] Nadal tutaj głos mam, nie zmieni tego forsa Biorę to co los da, a coś mi krzyczy zostań Muszę temu sprostać, po to ziomie gonie sos Na buty, na lufy, na butelki, #mój_krąg x2